Postanowiłam przyłączyć się do nowego blogowego wyzwania, ale na nieco innych zasadach. Zamiast codziennych (?) wpisów, będę co jakiś czas uzupełniać notatki na tej stronie. Znając życie i siebie - nie będą to regularne zapiski, a więc te 30 dni będzie rozłożone w czasie. Już teraz widzę, że nad niektórymi punktami trzeba się solidnie zastanowić...
Dzień 1 - Twoja ulubiona książka
Masz babo placek.... Takiej jednej jedynej to chyba nie mam, ale w czołówce są:
"Lalka" B. Prus, "Kwiat kalafiora" M. Musierowicz, "Śniadanie u Tiffany'ego" T. Capote, "Kocia kołyska" K. Vonnegut, Sentymenty (tomik poezji Osieckiej), cała masa z literatury młodzieżowej i dziecięcej....
O, jak mogłam zapomnieć:
O, jak mogłam zapomnieć:
"Słownik wyrazów obcych i zwrotów obcojęzycznych" W. Kopalińskiego. Stare wydanie w brązowej płóciennej okładce. (Nie wiem dlaczego, ale wydało mi się, że chodzi o konkretny ulubiony egzemplarz, a nie o tytuł w ogóle)
Dzień 2 - Książka, którą lubisz najmniej
Trudno powiedzieć. Generalnie lubię wszystkie książki jako takie i się do nich przywiązuję, a co najwyżej niektóre mi się nie podobały, czy też podobały mniej. Do takich zaliczają się np." Amatorki"Jelinek, "Spalona róża" A. Walczak, "Strażnik marzeń" M. Surmacz.... jakbym się głębiej zastanowiła, przypomniała, to wypisałabym więcej.
Z klasyki polskiej - nie przepadam za "Granicą" Z. Nałkowskiej. Nie gustuję w powieściach historycznych.
O, nie lubiłam zbioru "Serce" Amicisa.
Ale którą lubię najmniej? Sama nie wiem.
O, nie lubiłam zbioru "Serce" Amicisa.
Ale którą lubię najmniej? Sama nie wiem.
Dzień 3 - Książka, która Cię kompletnie zaskoczyła
"Franky Furbo". Miałam zupełnie inne mniemanie o Whartonie, nie podejrzewałam go o taką wyobraźnię i zakręconą fabułę (zaskoczenie pozytywne). Do tej pory się zastanawiam, czy ja aby nie jestem lisem....
Dzień 4 - Książka, która przypomina Ci o domu
Dzieła Stefana Żeromskiego w zielonych płóciennych okładkach z lat 50-tych. To tak sentymentalnie.
Dzień 5 - Książka non-ficiton, której czytanie sprawiło Ci niekłamaną przyjemność.
Np."Czarny ogród" M. Szejnert
Dzień 6 - Książka, przy której płaczesz
Raczej mi się nie zdarza, ale niegdyś przy "Rilli ze Złotego Brzegu" miałam oczy na mokrym miejscu....
Dzień 7 - Książka, przez którą trudno przebrnąć
"Na Niemnem" Orzeszkowej, "Sól ziemi" Wittlina, "Gra w klasy" Cortazara
Dzień 8 - Mało znana książka, która nie jest bestsellerem, a powinna nim być
Mam dwa typy.
"Kwatera Bożych Pomyleńców" W. Zambrzycki
"Kwatera Bożych Pomyleńców" W. Zambrzycki
"Księga z San Michele" A. Munthe
Dzień 9 - Książka wielokrotnie przez Ciebie czytana
W dzieciństwie było takich wiele w kółko wertowanych, teraz rzadko czynię powroty, ale ze 3 razy czytałam "Kocią kołyskę". Jakoś mnie to uspokaja ;-)
Dzień 10 - Pierwsza książka przeczytana przez Ciebie
Odpowiedź ginie w mrokach dziejów, serio nie wiem. Pewnie jakaś z serii "Poczytaj mi, mamo"
Dzień 11 - Książka, dzięki której zaraziłeś się czytaniem.
Czytać uczyłam się na starym kalendarzu. Takim książkowym. Podejrzewam, że u mnie czytanie jest wrodzone, nie musiałam się zarażać ;-)
Dzień 12 - Książka, która tak wycieńczyła Cię emocjonalnie, że musiałaś przerwać jej czytanie lub odłożyć na jakiś czas.
Zmęczyły mnie ostatnio "Szelmostwa niegrzecznej dziewczynki" Llosy.
Dopisuję też "Płatki na wietrze", bo mnie wyczerpały, toksyczne były, ale nie zarzucałam lektury , przeczytałam " na wysokich obrotach" w trzy dni.
Dzień 13 - Najukochańsza książka z dzieciństwa
Bo to jedna...?
Seria o Mary Poppins ( ze szkolnej biblioteki),Puch kot nad koty, Księga strachów, Godzina pąsowej róży, Lotnica, Ania na uniwersytecie, początkowe tomy Jeżycjady....etc. etc.
Dzień 14 - Książka, która powinna się znaleźć na obowiązkowej liście lektur w szkole średniej
"Cudzoziemka" M. Kuncewiczowej - dopisek późniejszy- czy aby na pewno... hmm...
"Kto za mną pobiegnie" D. Grossman (to nawet w gimnazjum)
Dzień 15 - Ulubiona książka traktująca o obcych kulturach
Żebym miała jakichś ulubieńców to nie, ale interesują mnie te dotyczące kultury wschodniej (Indie, Turcja, kraje arabskie) oraz japońskiej
Dzień 16 - Ulubiona książka, którą sfilmowano
Zaraz, bo nie wiem o co chodzi... Czy mam podać ulubioną ekranizację? Czy spośród książek, które doczekały się ekranizacji, wybrać ulubieńca?
"Czekolada" J. Harris (mimo rozbieżności lubię wersję filmową)
"Forrest Gump" W. Groome
"Duma i uprzedzenie" J. Austen (Wstyd, ale nie czytałam, tylko film znam)
Dzień 17 - Książka, którą sfilmowano i zrobiono to źle
Zazwyczaj generalnie nie przepadam za ekranizacjami, bo zawsze coś utną, skrócą, przekręcą....
Dzień 18 - Twoja ukochana książka, której już nie można kupić
Pewnie można każdą. W antykwariatach nieraz są perły z dawnych lat. Kwestia ceny.
Dzień 19 - Książka, dzięki której zmieniłaś zdanie na jakiś temat
Jak sobie coś takiego przypomnę, to zanotuję.
Dzień 20 - Książka, którą byś poleciła osobie o wąskich horyzontach myślowych
Podróże kształcą, książki też. Poleciłabym w ogóle poczytać ;-) O, może "Historię filozofii"Tatarkiewicza
Dzień 21 - Książka, która przyniosła ci wielką przyjemność, ale wstydzisz się przyznać, że ją czytałaś
Żadnej się nie wstydzę. Harlekinów też nie.
Dzień 22 - Ulubiona seria wydawnicza
Kiedyś była taka "Z kolibrem", KIK (Klub Interesującej Książki), obecnie np. Seria Z Miotłą, Sulina.
Dzień 23 - Ulubiony romans
A można zaliczyć tu "Bohiń" Konwickiego? Przy okazji - muszę przeczytać to jeszcze raz.
Z romansów romansowych - te pióra Nory Roberts.
Dzień 24 - Książka, która okazała się jednym wielkim oszustwem
Nie trafiła mi się taka.
Dzień 25 - Ulubiona autobiografia/biografia
"Maria i Magdalena" M. Samozwaniec
Dzień 26 - Książka, którą chciałabyś przeczytać, a jeszcze nie jest napisana
Jak już przeczytam te napisane, to się zastanowię ;-P
O, już wiem!
Chętnie przeczytałabym książki pióra Bazyla, ZWL (może ich wspólna w formie dialogu? To byłoby coś ;-)), Papryczki, Książkowca (gawędy o książkach ani chybi) oraz....... znakomitej czarownicy w spódnicy Klaudii Maksy (Co to ja dzisiaj miałam...)
Chętnie przeczytałabym książki pióra Bazyla, ZWL (może ich wspólna w formie dialogu? To byłoby coś ;-)), Papryczki, Książkowca (gawędy o książkach ani chybi) oraz....... znakomitej czarownicy w spódnicy Klaudii Maksy (Co to ja dzisiaj miałam...)
Dzień 27 - Książka, którą byś napisała, gdybyś umiała
Może i bym umiała, ale z moją niesystematycznością....ech...
Dzień 28 - Książka, której przeczytania bardzo żałujesz
Tak bardzo to niczego nie żałuję, ale mogłabym się trochę "opanować" z czytaniem lżejszego kalibru.
Dzień 29 - Autor, którego omijasz
Zakładam, że chodzi o celowe omijanie, bo omijamy zazwyczaj multum nazwisk z racji tego, że nie da się -mimo szczerych chęci- przeczytać wszystkiego, co tylko istnieje.
Jelinek, Le Clezio, J.L. Wiśniewski (no nie podchodzą mi)Zafon ( bo się boję, że mi się spodoba i lista do przeczytania się powiększy o jego dorobek ;-)
Dzień 30 - Autor, którego wszystkie książki czytasz
Jest ich trochę....
Tokarczuk, Gretkowska, Kuczok, Pilch, Ligocka, Musierowicz... J. Harris, F. Flagg, E-E Schmitt....
Staram się nieraz tak, by wybranych autorów poznać wszystko (tu znakomicie sprawdzają się" autorzy jednego przeboju", ale nie tylko takich czytam) a niektórych spróbować chociaż po jednym utworze, góra dwóch.
1. O masz ci los, zapomniałam, że też lubię słowniki i często do nich zaglądam.
OdpowiedzUsuń2. Przez "Amatroki" nie przebrnęłam, mimo że nie jest to książka o dużych rozmiarach. A z klasyki to ja bym dorzuciła "Syzyfowe prace"
7. Cortazar? Oooj, bluźnierstwo! Uwielbiam Grę w klasy.
12. O Szelmostwach już sobie rozmawiałyśmy.. ;) No cóż, mam nadzieję,że inne książki Llosy Ci przypadną do gustu
16.Forresta i Czekoladę widziałam na ekranie kinowym,ale nie miałam okazji czytać książek. Ale czekają, czekają :)
Ależ mi książki Llosy przypadają do gustu! "Szelmostwa..." mnie przytłoczyły, zmęczyły, ale nie mogę powiedzieć, żeby mi się nie podobały. Tylko może nie wyraziłam tego precyzyjnie.
UsuńZ innych czytałam "Miasto i psy" oraz "Ciotkę Julię..." - nie ma o nich notek, bo wtedy jeszcze nie pisałam tak dużo o lekturach swoich, a nawet w ogóle mało co pisałam.
"Grę.." niegdyś zaczęłam, ale nie szło, kto wie, może teraz (po wielu latach)odbiór byłby inny.
;-)
Próbuj,próbuj, Cortazar jest świetny
OdpowiedzUsuń