Replika 2017 |
Anka i Piotr są młodym, kochającym się małżeństwem, mieszkają na razie u jej rodziców, snują wspólne plany (mieszkanie, dziecko...). Mąż zaczyna zachowywać się apodyktycznie. Obwinia żonę o to, że poroniła, że zrobiła to specjalnie.Wraca do domu pijany. Jest wobec niej wulgarny i brutalny. Poniża ją. Dobrze jednak maskuje się przed otoczeniem, dba o pozory, nawet Annie wmawia, że "nic się nie stało". Trudno nie pomyśleć o nim jak o despocie, czy wręcz psychopacie, a na pewno osobniku nie zrównoważonym psychicznie.
Kobietę zaczynają dręczyć ataki nerwowe, obłędne wizje stada wron rozszarpujących jej ciało... Ten motyw przewija się często w fabule, jest bardzo wymowny i sugestywny. Anna ma poczucie winy, boi się, miota, nie umie uwolnić się z tej toksycznej relacji, bo "co ludzie powiedzą", sama zresztą jakby nie dopuszczała do siebie prawdy o tym, co się dzieje...
Odrzuca pomoc, jaką oferuje jej były ukochany, Janek...
Trzeba było aż 5 lat i morza cierpień, by Anna wreszcie zrzuciła z siebie to brzemię, dała sobie pomóc i zmieniła swój los, by dała sobie szansę na spokojne, szczęśliwe życie.
Epilog przynosi nadzieję.
Treść tej książki jest... - bulwersująca to może za duże słowo - ale na pewno mocno poruszająca, dająca do myślenia, wstrząsająca. Szczególnie przejmujący jest opis podejścia niektórych lekarzy i pielęgniarek, do kobiet, które przeżyły tragedię, doświadczyły traumatycznych zdarzeń (np. poronienie, czy poród martwego płodu).
Zachowanie bohaterów budzi wiele emocji. Łatwo nam z pozycji "osób trzecich" oceniać, dziwić się, że tak daleko Anka zabrnęła w całej sytuacji, ale trudno tak naprawdę zrozumieć to, co dzieje się w psychice ofiary, jak bardzo jej uczucia zostały potrzaskane...
Zachowanie bohaterów budzi wiele emocji. Łatwo nam z pozycji "osób trzecich" oceniać, dziwić się, że tak daleko Anka zabrnęła w całej sytuacji, ale trudno tak naprawdę zrozumieć to, co dzieje się w psychice ofiary, jak bardzo jej uczucia zostały potrzaskane...
Powieść jest dość sucha, jeśli chodzi o tło, czy bliższe przedstawienie postaci, przydałoby się może rozwinąć niektóre wątki, więcej opowiedzieć o przeszłości bohaterów, lepiej umotywować ich postawy. Niemniej autorce udało się bardzo sugestywnie przedstawić konkretny problem, wciągnąć czytelnika w przeżycia bohaterów, wstrząsnąć nim.
Chciałabym jeszcze poświęcić kilka słów okładce - jest bardzo wymowna, symboliczna, doskonale koresponduje z treścią. Przykuwa wzrok. Wyróżnia się pozytywnie wśród masy okładek z kobiecymi twarzami, czy całymi postaciami.
"Pozorność" to według mnie całkiem udany debiut literacki. To powieść może nie idealna, ale przynajmniej traktująca "o czymś", podejmująca ważny problem. Życzę autorce, aby nie ustawała w pracy nad swoim warsztatem i uraczyła nas jeszcze niejedną książką.
Książkę przeczytałam w ramach [BOOK TOUR] zorganizowanego na blogu Literacki Świat Cyrysi.
Przy okazji ta lektura idealnie pasuje do zabawy "Pod hasłem", w marcu szukamy książek, które mają prolog lub epilog.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
'Napisz proszę, chociaż krótki list" ;-)