Kiedy ogłoszono, że laureatem
Nagrody Nobla w 2016 r. został Bob Dylan, oprócz zachwytów rozległ się
także szmer niezadowolenia, wręcz oburzenia. Przyznam, że i ja nie
byłam tym werdyktem zachwycona. Mój sceptycyzm był jednak nieuzasadniony
– pojęcie o twórczości tego poety-pieśniarza miałam bowiem mizerne i
mgliste. Zależało mi na tym, by ją bliżej poznać. Nadarzyła się ku temu
sposobność.
Nakładem Biura Literackiego ukazał się
wybór utworów Boba Dylana z lat 1962-2012 w przekładzie Filipa
Łobodzińskiego – dziennikarza, iberysty, tłumacza z kilku języków,
muzyka udzielającego się głownie w Zespole Reprezentacyjnym. To nie
jest zbiór przygotowany „na kolanie”, na fali noblowskiego splendoru,
jaki spłynął na poetę. Został złożony w wydawnictwie wiele miesięcy
przed tym wydarzeniem.
ciąg dalszy pod linkiem:
http://zycieipasje.net/2017/04/26/duszny-kraj-utwory-boba-dylana-w-przekladzie-filipa-lobodzinskiego-recenzja/
ciąg dalszy pod linkiem:
http://zycieipasje.net/2017/04/26/duszny-kraj-utwory-boba-dylana-w-przekladzie-filipa-lobodzinskiego-recenzja/
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
'Napisz proszę, chociaż krótki list" ;-)