niedziela, 23 kwietnia 2017

"Życie motyli" Katrzyna Ryrych

Gdybym napisała, że bohaterka tej powieści po rozwodzie, z nadwagą, z debetem na koncie wyjeżdża na prowincję, by tam rozpocząć nowe życie, nie zdziwiłabym się, gdyby większość czytelników ostentacyjnie ziewnęła. Nudy. Ileż można o tym samym, czy te pisarki nie mają litości?

I tu Was zaskoczę, bo Katarzyna Ryrych – autorka kilkunastu książek dla młodzieży i dorosłych, laureatka Konkursu Literackiego im. Astrid Lindgren, miłośniczka zwierząt, podróży, która wśród swych pasji ma także malowanie oraz grę na fortepianie i wiolonczeli – nie napisała kolejnej, przyjemnej acz banalnej historyjki z oklepanym motywem. Spod jej pióra wyszła powieść wyłamująca się z popularnego nurtu tzw. „literatury kobiecej”, w akurat tej obyczajowej fabule nie znajdziemy romansowego wątku ani happy endu. Nie będziemy się zachwycać malowniczym sielskim miasteczkiem, ani śmiać się do łez z perypetii i powiedzonek postaci (co nie znaczy, że brakuje humoru), nie czekają na nas zaskakujące zwroty akcji, niesamowite przygody, czy wielkie problemy społeczne. Czego w takim razie może się spodziewać czytelnik, sięgnąwszy po Życie motyli?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

'Napisz proszę, chociaż krótki list" ;-)

Moja lista blogów