Witajcie!
Dobra, zwińcie ten czerwony dywan, bo jeszcze naniosę poremontowego kurzu ...;-)
Dziś ( niestety nie dało rady do niedzieli uporać się z problemem) wróciliśmy do domu. Elwirka z ciekawością zwiedzała "stare kąty", musiała też na nowo oswoić się z dzieciarnią i gwarem na placu zabaw, bo poszłyśmy oczywiście na dwór, by skorzystać z pięknej pogody - mam nadzieję nie ostatnie w tym miesiącu takie ładne dni.
Przed nami jeszcze trochę prac porządkowo - organizacyjnych i zakupów, ale już spokojnie możemy mieszkać u siebie. Do nowego wyglądu kuchni i łazienki muszę przywyknąć. Generalnie jestem zadowolona z efektu, choć wiele nerwów mnie kosztowały te wszystkie przygody. Nie chcę już wnikać w szczegóły, najważniejsze, że już wreszcie PO.
Notatki z przeczytanych książek ukażą się wkrótce - jak już ogarnę dom i parę spraw, to chętnie opiszę swoje wrażenia.
A co u Was słychać?
Co czytacie, co się działo?
Opowiadajcie, a ja zaparzę herbatkę.
A co u Was słychać?
Co czytacie, co się działo?
Opowiadajcie, a ja zaparzę herbatkę.
Poproszę o herbatę również dla mnie, najlepiej zieloną :)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że powoli dochodzisz do siebie, zazdroszczę zmian w życiu i życzę Wam dużo dobrego :*
Dzięki serdeczne.
UsuńZielona, proszę bardzo!
Ja ostatnio ruszyłem z kopyta z czytaniem :-)
OdpowiedzUsuńFajnie wpaść w czytelniczy trans ;-)
Usuńzmiany są dobre ale w umiarkowanym tempie :P
OdpowiedzUsuńjakiś czas temu także remontowałam kuchnię i łazienkę z czasem się przyzwyczaisz :)
zapraszam do siebie
Czasem nie da się w umiarkowanym tempie,na pewno się przyzwyczaję, wyjścia nie mam;-)
Usuńpozdrawiam ciepło!
Gratuluję udanego remontu :) Czekam na te notatki z książek - prawie jak "notatki ze skandalu" ^^
OdpowiedzUsuńU mnie stara bida, nie chcę wracać na studia... :D
Z jakiego skandalu? Totalnie nie w temacie jestem ;-(
UsuńPowrót po wakacjach ciężki,ale powoli przejdziesz na tryb studencki.
Ściskam!
To ja poproszę małą kawę w dużym kubku:)
OdpowiedzUsuńMnie również jakiś czas nie było, a właściwie byłam, ale rzadko. Co nowego, jesień idzie, gardła bolą, nosy są zimne i mokre jak u psiaków.
Czytam Kingsleya Amisa, dziś mam DKK i zapomniałam wziąć książki, pracuję, hm... czyli chyba po staremu:)
Kawa- proszę uprzejmie :-)
UsuńJesień, oj tam, babie lato... choć dziś chmurzy się podejrzanie.
Nie znam Kingsleya Amisa. Na DKK wieki nie byłam, ale cóż, skoro "mój" jest 100 km stąd.
Pozdrawiam ;-)
Nie wiem czy jedna herbatka wystarczy,bo Ciebie tak dłuuuuuuuugo nie było!, że jest co opowiadać :P
OdpowiedzUsuńSabiniu, a kto mówi o jednej herbatce...
UsuńWiaderko! ;-)
No może wystarczy :) Grunt byle byla zielona :P
UsuńU mnie za dużo wszystkiego z wyjątkiem czasu, którego ciągle jakoś brak :)
OdpowiedzUsuńO popatrz, skąd ja to znam...
UsuńRemonty to fajna sprawa, ale jak się już jest po, a' propos od miesiąca też mam nowiuśką łazienkę i za licha nie mogę się do niej przyzwyczaić, ciągle lazę w inny kąt żeby wziąć prysznic :).
OdpowiedzUsuńPoza tym to nadal ma roboty masę, czytania jeszcze więcej i do tego pociągające lata u mnie nastały, po prostu jest super ;). Trzymaj się dzielnie i ciesz z nowego ładu :)
U nas na szczęście nic miejsca nie zmieniło, tylko wygląd ;-)
UsuńTrzymaj się również;-)
Witaj po wielkich przygodach remontowych !! U mnie za wiele sie nie zmieniło, za to jestem bardzo ciekawa Twoich notatek :)
OdpowiedzUsuńFoty Pani pokaż ;)
OdpowiedzUsuńA witamy, witamy :)
OdpowiedzUsuńA czytamy, czytamy- autobiografię Patti Smith :)
A czekamy na posty
Pozdrawiamy :) Ja i Oskar
Miło Cię znowu zobaczyć, może pochwal się jakimiś fotkami poremontowymi z nami :) chętnie zobaczę efekty :)
OdpowiedzUsuńRozważę taką możliwość, choć średnio lubię robić sesje foto.
UsuńMiło mi znów z Wami przebywać.