Miałam ograniczyć książkowe nabytki....Tymczasem przez dwa miesiące przybyło to i owo...
W stosie znajdują się książki wygrane, kupione, nowe, antykwaryczne, biblioteczne, pożyczone, sprezentowane, wymiankowe i ... recenzyjna.
W stosie znajdują się książki wygrane, kupione, nowe, antykwaryczne, biblioteczne, pożyczone, sprezentowane, wymiankowe i ... recenzyjna.
- Pyszne ciasta - prezent
- Niedźwiedź Wojtek - recenzyjna od Księgarni Matras
- Templariusz czarownik - wygrana w konkursie na nakanapie.pl - jeszcze w listopadzie, ale wiecie, te wyprawy krzyżowe to długo trwały.... ;-)
- tzw. Poziomka 2 - wygrana w "kąkórsie" antyortograficznym na blogu Tej Michalak
- Stulatek... - wygrana na blogu Magia książki
- Maria i Magdalena - t.1 i 2 ( czytałam biblioteczne)
- Który stwarzasz jagody
- Podróże Maudie Tipstaff
- Kobieta z wydm (czytałam bibliteczną)
- Bajki i przypowiastki (Capek!!!)
- W niewoli uczuć t.1 i 2 - Maugham - wszystkie 6-11 w bardzo niskich cenach z antykwariatu
- Malowany welon - kolejny Maugham, tym razem wymiankowy (książki z wymianki już były prezentowane)
- Klub Matek Swatek - zakup własny - księgarnia "stacjonarna"
- Tutaj (wydanie dwujęzyczne z płytą) - jak wyżej - księgarnia internetowa
- kolejny tomik Fleszarowej - Muskat - z kiosku
- Baśnie z czterech stron świata- wydanie pocketowe, ładne nawet, ale te baśnie skrócone :-/ Elwirka dostała w prezencie
- Na wagę złota - z wymianki (już przeczytane i nawet opisane)
- Harny "Lekcja..." - jak wyżej
- 110 ulic- pożyczone od siostry (ale tej książki tu być nie powinno, bo przybyła jeszcze w grudniu, ale dopiero teraz to sobie uświadomiłam)
- Palmer "Pustynna gorączka" - z biblioteki
- Nora Roberts - Kamień pogan - jw.
- Pocztówki z grobu - jw
- Wiedźmikołaj -jw
- Służące - pożyczone od szwagierki
- Listy do młodego pisarza - odkupiona na Targu z książkami - nie załapała się na zdjęcie - pojechała do Krakowa - pożyczona siostrze
- Lato nagich dziewcząt Fleszarowej - z kiosku - również nie zdążyła - wysłałam mamie.
W drodze:
- Fantomy - z gratyzchaty.pl
- Śmierć pięknych saren - wygrana na blogu Notatnik kulturalny
- książka na prezent - nie beletrystyka
Obecnie czytam nr 20 i 24, potem czas na 2 i biblioteczne, a potem............?PS. Teatr Telewizji - "Skarpetki opus 124"-obejrzane!!! Wrażenia pozytywne. Było i zabawnie i refleksyjnie. Chociaż czepiałabym się, czy pewne słowa w teatrze przystoją, nawet jeśli sztuka nowoczesna....
Wow! Piękne stosisko:)))
OdpowiedzUsuńOch, zapomniałam, że wczoraj był "teatrowy" poniedziałek, a tak chciałam pamiętać ;/, a stosikowych bym Ci parę pozycji podkradła :-)
OdpowiedzUsuńJa już nie walczę ze swoją książkomanią. Jeśli czytam, to co kupuję, to moje "uzależnienie" niegroźne jest:)
OdpowiedzUsuńA może, skoro już dorobiłaś się takiego stosu, chcesz pobawić się w losowanie lektury?
Usuńhttp://przeczytalamksiazke.blogspot.com/2012/02/stosikowe-losowanie-312.html
A dziękuję, raczej nie ;-)
UsuńStosikom mówię zdecydowane "tak". Powinny być. Coś nie mam szczęścia do losowań, chyba powinnam się przyłożyć.:)
OdpowiedzUsuńSama lubię oglądać stosiki, to i pokazuję swoje nabytki. Miło jest cieszyć się wspólnie książkami.
UsuńW konkursach losowanych - jak we wszystkich- żeby wygrać, trzeba grać ;-)
Oż.... zapomniałam o tych "skarpetkach....". Malowany welon czytałam. Ladne. Tak, to dobre słowo. Na "służące czekam , zamówiłam w biblio, powiedz mi/nam, jaki jest "Stulatek", "Poziomka", i 110 ulic.
OdpowiedzUsuńA masz jeszcze czas na mamowanie? ;)))
Żałuj, fajne "Skarpetki", Ty wiesz, że naczynia trzeba zmywać ciepłą wodą? wbrew pozorom - to jest a propos spektaklu ;-D
Usuń"Stulatka" nie czytam w najbliższym czasie, pełno było wypowiedzi na blogach, poczekam aż się nieco ostudzą emocje nowości. "110 ulic" także poczeka, bo nie mam na to weny teraz, a i "Poziomkę" odkładam na lato raczej, ponieważ czytałam część pierwszą, to wiem, czego się spodziewać - przyjemnej bajkowatej historii z happy endem (chyba?,)to jest lekki kaliber prozy.
Na mamowanie mam czas, nie jestem taka "wyrodna" jak ta pani na L ze "Służących", swoją drogą - póki co chwalę powieść.
Czytam wieczorami, ukradkiem przy jedzeniu, jak Elwi śpi, a ostatnio w kuchni np. podczas tarcia marchewki (palce całe ha!) czy obierania jabłek itp. Należy mi się odpoczynek, na szczęście jest "tatowanie".
;-)
Aga, sorry, wiem, żeś nie wyrodna, ja w sensie - podziwiam. Jak ja miałam małe dzieci, to nic nie czytałam prawie, bo zasypiałam.
UsuńCholerka, zdolnaś, trzeć marchewkę i czytać. Jeszcze raz pardon za nieporozumienie. A jak malowany welon? Dostałam kiedyś go w pakiecie z "Pachnidłem". Zdążyłam tylko zawelonić, pachnidło odłożyłam, bo coś tam, coś tam i wcięło po remoncie dachu. Muszę odgruzować. Nie spieszy mi się. Czytałam to sto lat temu po francusku, ciężkie.
Ależ ja w tonie żartobliwym odpowiedziałam ;-)
Usuń"Malowany.." jeszcze nie czytany, miał byc marzec z Maughamem, ale będzie maj. "Pachnidło" - czytałam, a jakże!
Wow !!! Piękne stosisko się uzbierało, jest na czym oko zawiesić ;)
OdpowiedzUsuńOjej, jaki stos! W pierwszej kolejności rzucił mi się w oczy ukochany tytuł '110 ulic'. Życzę Ci przyjemnej lektury, bardzo miło wspominam tę książkę.
OdpowiedzUsuńDziękuję, może przeskoczy parę pozycji w kolejce ;-)
UsuńStulatek... i Poziomka czekają u mnie na półce.
OdpowiedzUsuńStosik istne cudo.Miłej lektury:)