niedziela, 5 stycznia 2014

Cygańskie ścieżki. "Papusza"A. Kuźniak

Po książki Wydawnictwa Czarne sięgam w ciemno, a zwłaszcza po ich reportaże. Są dla mnie gwarancją dobrej lektury, autorskiej rzetelności, znakomitej literatury faktu. 
Od jakiegoś czasu to tu - to tam trafiałam na audycje radiowe na temat osoby i twórczości  cygańskiej poetki Bronisławy Wajs - Papuszy albo na temat powstającego o niej filmu państwa Krazue, czy książki pióra Angeliki Kuźniak. Usłyszane fragmenty nagrań (przejmujące usłyszeć głos Papuszy!), wywiadów i rozmów w studio zakiełkowały chęcią przeczytania wspomnianej wyżej publikacji. Korzystając z zasobów lokalnej biblioteki szybko udało się ten zamiar zrealizować. Czas na kilka słów o wrażeniach z lektury.

Wyd. Czarne 2013

  • Bardzo dobry reportaż, budzący poczucie niedosytu, czy raczej apetytu na obszerniejszą biografię Papuszy w wykonaniu tej samej autorki (kulturoznawczyni, reporterka, laureatka nagrody Grand Press 2009 za wywiad z Hertą Muller, autorka książki o Marlene Dietrich);
  • Publikacja oparta na bogatym materiale źródłowym ( --> bibliografia), zawiera zdjęcia, fragmenty wierszy, listów Papuszy;
  • Oddanie głosu bohaterce (listy, wspomnienia- też z nagrań);
  • Życiorys poetki uwzględnia tło społeczno-kulturowe, oraz historyczno-polityczne, w jakim przyszło jej żyć (obraz cygańskiego życia i folkloru, eksterminacja Romów podczas wojny, tułaczka, akcja osiedlania, opieka zdrowotna itp.);
  • Intrygująca,  ponadprzeciętna, przejmująca osobowość Papuszy - niezwykle wrażliwa, empatyczna, doświadczona przez los, nieszczęśliwa, pokorna, skromna, ale jednocześnie dumna i honorowa, pracowita, obowiązkowa, sprytna, wytrwała i dzielna, oddana rodzinie, zdolna, samouk w zakresie czytania i pisania ( specyficzna ortografia), chęć wiedzy, nauki, poczucie własnej małości, radość życia, przywiązanie do ojczyzny, uwielbienie przyrody, poczucie winy,  piętno zdrady cygańskich tajemnic i spraw, odmienność, alienacja, samotność, wykluczenie, choroba psychiczna, depresja (?), "poetka wyklęta";
  • Wiersze - piosenki, pełne prostoty, emocji, płynące z serca, bliskie natury;
  • Ciekawe wątki ( m.in. znajomość z Jerzym Ficowskim, jego pomoc i praca nad publikacjami  o Cyganach, tłumaczeniem wierszy Papuszy; korespondencja z Tuwimem, przepowiednia - wizja losu Stachury, wątek przybranego syna  zwanego Tarzanem, cena sławy,  status Cyganów w kulturze polskiej ) - inspiracja do dalszych lektur.
  •  Nasuwające się pytanie, co by było, gdyby Papusza żyła w innych czasach, innych warunkach, gdyby miała możliwość szlifować swój talent, kształcić się.
  • Utkwiły mi w pamięci  jeże pieczone w skorupie z gliny - ot, szczegół z cygańskiego życia na skraju nędzy i głodu.
  • Wciągająca, przejmująca, piękna proza; przybliżenie postaci dotąd mało znanej szerokiemu gronu odbiorców, wzbudzenie zainteresowania historią Cyganów na ziemiach polskich.
  • Piątka z plusem dla pani Kuźniak.






14 komentarzy:

  1. Zazwyczaj nie czytuję biografii, ale na tę mam ogromną ochotę, co jest zapewne główną zasługą tak nietuzinkowej postaci jak sama Papusza.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To reportaż biograficzny, rzekłabym. Owszem, postać nietuzinkowa, warto ją poznać bliżej. Przeważnie sięgamy po biografie tych osób, które nas interesują.

      Usuń
  2. Książkę ma w najbliższych planach:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Polecam. Być może nawet przeczytasz za jednym zamachem, bo niezbyt obszerna i ciągle się chce jeszcze kartkę, jeszcze stronę...

      Usuń
  3. Dla mnie to jedna z najlepszych książek ubiegłego roku. Bardzo podoba mi się konwencja, jaką zastosowała Kuźniak, oddając głos Papuszy. Dzięki temu zabiegowi miałam wrażenie, że zostałam wtłoczona bezpośrednio w jej świat.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Znakomita, warta nagród literackich i dziennikarskich. Kawał dobrej roboty, ujmująca konwencja, cóż chcieć więcej... No właśnie- więcej! Kusi mnie też "Marlene".

      Usuń
  4. Myślę, że gdyby Papusza żyła w innych czasach nie byłaby już tą samą Papuszą. Może byłaby szczęśliwsza, ale być może ucierpiałaby na tym jej twórczość.;(
    Czy widziałaś może już film?
    "Marlene" warto przeczytać, świetnie napisana, a główna bohaterka - wiadomo.;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A może miałaby szansę rozwinąć talent nie zatracając prostoty i miłości do natury... Może uniknęłaby wykluczenia, poczucia winy, choroby...
      Filmu nie miałam okazji obejrzeć.
      U nas nawet kina nie ma, wiesz? ;-) Zapewne poczekam aż puszczą w tv.
      "Marlene" poszukam, wiadomo.
      agnesto

      Usuń
    2. Nie wiem, nie wiem.;) Jestem zdania, że skoro coś się wydarzyło, to tak miało być. W bardziej sprzyjających warunkach Papusza mogłaby zająć się czymś zupełnie innym np. interesami.;)
      I podstawowe pytanie: w jakim stopniu jej twórczość jest dobra? Wydaje mi się, że na jej odbiór mocno rzutuje tragiczny życiorys autorki.
      Jak dotąd widziałam film (b. mi się podobał), powoli dojrzewam do książki.
      U mnie kino jeszcze jest, ale biedniutkie.;( I mimo wszystko szkoda by było, gdyby przestało działać. Ale takie czasy...

      Usuń
    3. Nie chodzi mi o jakieś diametralnie inne warunki, ale np. o lepszą opiekę zdrowotną, większą tolerancję, szanse na edukację, do której się Papusza garnęła.
      Jej twórczość jest specyficzna, charakterystyczna, czy dobra- cóż... pojęcie względne.
      Książkę polecam tak czy owak ;-)

      Usuń
    4. Największe obawy mam co do tolerancji - w stosunku do Romów zbyt mocno się nie zmieniliśmy.;(

      Usuń
    5. Niestety, tolerancja generalnie nie jest naszą najmocniejszą stroną...

      Usuń
  5. Czy ja już pisałam, że muszę to mieć? Papusza fascynuje mnie od lat i bardzo się cieszę, że wokół niej zrobił się taki szum. Dziwne, że choć teraz, ale i tak się cieszę.

    OdpowiedzUsuń

'Napisz proszę, chociaż krótki list" ;-)

Moja lista blogów