Wiadomo, jak to bywa z planami i postanowieniami....
W zeszłym roku zamierzałam przeczytać:
- "Księgi Jakubowe" Olgi Tokarczuk - niestety, plan nadal aktualny!
- dowolną powieść Magdaleny Zimny-Louis oraz Doroty Schrammek - i to zrealizowałam. Przeczytałam "Zaginione" M. Zimny -Louis oraz "Na brzegu życia"D. Schrammek.
Odpuściłam zabawę w dopasowywanie lektur do poszczególnych kategorii takiego wyzwania na zielonej planszy :-)
W zeszłym roku zamierzałam przeczytać:
- "Księgi Jakubowe" Olgi Tokarczuk - niestety, plan nadal aktualny!
- dowolną powieść Magdaleny Zimny-Louis oraz Doroty Schrammek - i to zrealizowałam. Przeczytałam "Zaginione" M. Zimny -Louis oraz "Na brzegu życia"D. Schrammek.
Odpuściłam zabawę w dopasowywanie lektur do poszczególnych kategorii takiego wyzwania na zielonej planszy :-)
Za to bawiłam się w "Pod hasłem" na blogu Ejotkowe postrzeganie świata , co miesiąc wybierając książkę pasującą do bieżącego zadania i sama się zdziwiłam, że miałam tak wysoką frekwencję, bo tylko w marcu nie wzięłam udziału.
Zabawę zamierzam kontynuować także w tym roku.
Zabawę zamierzam kontynuować także w tym roku.
W tym roku chciałabym:
- poznać jakąś powieść Krystyny Mirek oraz Janiny Lesiak
- przeczytać wreszcie "Ksiegi Jakubowe" ( fejsbukowa grupa "Czytamy 'grubasy'" - mobilizacją)
- eksploatować własne zbiory, ale też czasem skubnąć coś bibliotecznego (mają dużo smakowitych nowości)
- nie robić sobie zaległości z egzemplarzami recenzyjnymi (teraz przez awarię komputera troszkę się mi nagromadziło tekstów do napisania)
- pisać bodaj dwa zdania, jeśli nie mam czasu na więcej, o każdej przeczytanej książce.
Mam ochotę pobawić się w wyzwanie, które znalazłam na blogu Wiedźmowa głowologia:
http://wiedzmowa-glowologia.blogspot.com/2016/12/wyzwanie-czytelnicze-2017.html
To zestawienie kategorii daje dużo swobody, dużo możliwości, nie przytłacza ilością zadań.
Coś pominęłam?
To uzupełnię przy okazji!
Powodzenia! Zapraszam jeszcze do "Grunt to okładka" ;-)
OdpowiedzUsuńA dziękuję!
UsuńWystarczy mi już zabaw, więc na "okładkę" się nie porywam.
Czyli 11 miesięcy w Pod hasłem wyszło niespodziewanie? :) Tym bardziej gratuluję!
OdpowiedzUsuńCieszę się, że zostajesz. Polecam Ci jeszcze mój Mini CZelendź - też duża dowolność a to tylko 5 książek na rok.
Do wiedźmy też się zgłosiłam :)
Ale z wielu wyzwań zrezygnowałam...
Nie czytałaś nic K. Mirek? Koniecznie zacznij :)
Czelendż to ja będę miała i to wielki, ale to inna bajka...
UsuńDzięki, poprzestanę na tym, co już mam w planach. Bo i tak różnie może być.
K. Mirek jeszcze nie miałam przyjemności nic czytać, ale trochę się boję... że jak zacznę, to będę musiała wszystko! ;-)
Nie wiem jaki Ty, ale ja - dziecko od września w szkole :)
UsuńSpoko, nie namawiam.
No cóż, prawdę mówiąc... jest takie ryzyko :D W każdym razie warto - moim zdaniem - miłej lektury!
:) ja w zeszłym roku nie robiłam planów, za to w tym roku chciałabym przeczytać co najmniej 52 książki, skupić się na autorach: Schmitt i Nurowska hmm i tak sobie myślę, żeby zacząć każdy miesiąc podsumowywać na blogu, ale co będzie to zobaczymy :D
OdpowiedzUsuńA biorę jeszcze udział w wyzwaniu Taniej książki :D
To wyzwanie o którym wspomniałaś na końcu, też mi się podoba :d
Uwielbiam Schmitta, trzeba jednak przyznać, ze jest nierówny, ma lepsze i słabsze książki. Ale wybaczam mu ;-)Przeczytałam prawie wszystko.
UsuńPolecam jego "Kobietę w lustrze", "Kiedy byłem dziełem sztuki..."
Teraz mam wypożyczoną "Noc ognia".