Drodzy Odwiedzający oraz Wszyscy Krewni i Znajomi Królika!
Niestety wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują, iż moja blogowa nieobecność przedłuży się nieco. Mieliśmy bowiem pewne perypetie z płytkami ( wisiało nad nami widmo reklamacji), prace remontowe były zawieszone. Na szczęście sytuacja się zmieniła (plamy od kleju wysychają, tylko potrzebują sporo czasu) i ruszamy z koksem. Mamy jednak tydzień w plecy i zżarte nerwy. Cóż....nie ma tego złego...
Czytelniczo - średnio.
Przeczytałam "Korzeniec" i jedną powieść Maeve Binchy (napiszę o tym kiedyś na pewno, bo warto), teraz na tapecie "Daleko i Nifilheimu", czy jak to tam brzmi...
Trójkę sierpniową u Sardegny zaliczam zaocznie ;-)
Dobra, kwiatki podlane, mejle sprawdzone,
czas zmykać na wieś ;-)
Do zobaczenia!
A.
tak to niestety z remontami bywa, że przez nie spać nie możemy ale grunt że już z górki :) Trzymaj się !
OdpowiedzUsuńJezuuuu jak ja się stęskniłam, a Ciebie ani widu, ani słychu... No wiesz...
OdpowiedzUsuńTrzymaj się i pojaw się szybko :)
Buziak dla Elwi :*
Oj, z jednej strony współczuję Ci tego remontu, bo wiem czym to "niucha". Właściwie dopiero ten rok (a jesteśmy z mężem po ślubie lat pięć)mogę uznać za wolny od remontów. Z drugiej jednak strony pomyśl, jak pięknie będzie się mieszkać w wykończonym/odnowionym miejscu. Wyzwanie, jak najbardziej będzie zaliczone. Życzę Ci dużo cierpliwości i oby się wszystko udało, tak jak chcesz :) pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńOjoj, a ja się wkurzam, bo zepsuła mi się pralka i trzeba kupic nową :( Trzymam kciuki, aby sprawnie i szybko poszło
UsuńA wiesz, że w banku z żubrzykiem, jeśli tam jesteś i masz konto ubezpieczeone, bank płaci naprawę sprzętu AGD? A ty tylko za dojazd, jesli potrzebny?
UsuńMiło Cię było "zobaczyć" :)
OdpowiedzUsuńŻyczę szybkiego zakończenia remontu i zadowolenia z efektów :)
No wracaj już, noooo
OdpowiedzUsuńPowodzenia! Remonty to prawdziwy koszmar, nigdy nie da się ich idealnie rozplanować...
OdpowiedzUsuń