środa, 25 czerwca 2014

Egzotyczne podróże - "W krainie obfitości mango"

  W swoich czytelniczych podróżach  byłam  m.in. na  Majorce ( w powieści A. K. Majewskiej) i Kostaryce (dzięki książce G.Obrąpalskiej) czy odwiedziłam Zanzibar ( z D. Katende). Tym razem przyszła pora na Karaiby, a to za sprawą przepięknie wydanej przez Wydawnictwo Literackie książki "W krainie obfitości mango" pióra Ann Vanderhooff - kanadyjskiej dziennikarki, która wraz z  mężem, dyrektorem artystycznym czasopisma, postawiła wszystko na jedną kartę i wyruszyła na fantastyczną wyprawę życia.
Trwający ok. 2 lata rejs łodzią o nazwie "Receta" (hiszp. "przepis") był dla małżeństwa czasem obfitującym w niesamowite doznania, przygody i emocje w egzotycznej scenerii ( m.in. Bahama, Dominikana, Grenada, Trynidad...) Zmagali się z trudami żeglowania, zdobywali nowe doświadczenia, odkrywali specyfikę życia i kulturę tamtejszych mieszkańców, uczyli się od nich - także tajników kuchni, nawiązywali znajomości i przyjaźnie, poznawali smaki tropiku i "szlifowali" swój związek. Doprawdy niełatwą rzeczą jest funkcjonować w tak minimalistycznych warunkach na jachcie, gdy nawet zwykły prysznic czy ugotowanie posiłku stanową pewien problem, a dwoje ludzi przez niemal cały czas jest zdanych tylko na siebie. Ann i Steve dali radę i udowodnili sobie i innym, że do odważnych świat należy i że chcieć to móc. Rejs "Recetą" był ich przepisem na sukces, na odnalezienie sensu życia.
Okładka  w miłych dla oka, relaksująco wpływających błękitach  skutecznie zachęca do lektury i wprawia w wakacyjny nastrój. Rozczarowuje brak fotografii, ale walor stanowią przepisy na egzotyczne potrawy. Raczej nie wszystkie wykorzystamy w naszej codziennej kuchni lecz jako ciekawostka sprawdzają się znakomicie,  wszak przyjemnie czyta się kulinarne wstawki, a szczypta egzotyki - choćby tylko "na papierze" - jeszcze nikomu nie zaszkodziła! W menu znajdują się oprócz tytułowego mango także owoce chlebowca, kolczochy, kokosy ( ciekawostką - woda kokosowa), rozmaite owoce morza, przyprawy, napoje... Książka obfituje w całe mnóstwo smaków, zapachów, dźwięków, marzeń i wrażeń. 
"W krainie obfitości mango"  ma szanse zostać przebojem literatury podróżniczej. Inspiruje nie tylko do egzotycznych wycieczek,  ale też do podejmowania odważnych decyzji i działania. Opowiada o apetycie na życie, o pasji i wytrwałości. Emanuje optymizmem i pogodą ducha.  Wzbogaca wiedzę o ludziach i świcie.
Serdecznie polecam - nie tylko na sezon urlopowy!

Spragnionym notatek, ciekawostek i zdjęć z podróży  polecam zajrzeć na stronę autorską Ann Vanderhooff:
www.spicenecklace.com




Karaibską przygodę zawdzięczam:


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

'Napisz proszę, chociaż krótki list" ;-)

Moja lista blogów