poniedziałek, 22 maja 2017

"Kura, co tyła na diecie" Pan Poeta

Prószyński  i S-ka

Kura na diecie? Proszę Pana, co Pan plecie!
Czy to na Wyspach Bergamutach?
Tam była kura samograjka, ale to nie ta bajka
 i podobno zjadł ją  kot w butach.
To całkiem nowa bajeczka,
ślicznie ilustrowana książeczka,
a ta kura, co na wadze przybywała,
 po troszku wszystkiego sobie dziobała.
I choć nie udała się jej dieta,
to jak mówi Pan Poeta,
w końcu siebie zaakceptowała,
bo choć przy tuszy - to była wspaniała!

Wystarczy już tych rymów. Zainspirowała mnie do nich urocza książeczka napisana przez tajemniczego Pana Poetę, prawie dwumetrowego bajkopisarza, debiutującego na rynku literatury dla dzieci.

Główna bohaterka, kura była na diecie, ale nie mogła powstrzymać się od kosztowania różnych smakołyków. Przecież  to tylko jedno ziarenko, nie zaszkodzi, a potem drugie, trzecie.. Wiadomo, apetyt rośnie w miarę jedzenia. Aby nie przytyć, można pobiegać. Na przykład wokół tortu... tylko czemu od tego sportu rośnie brzuszek? Cóż, w taki sposób kura nie osiągnie szczupłej figury. Czy jednak to jest jej potrzebne do szczęścia? Kogutkowi podoba się taka, jaka jest.  Sama też siebie zaakceptowała.

Wierszowana bajeczka o kurze jest krótka i wesoła. Bawi i uczy jednocześnie. W lekki i zabawny sposób przedstawia ludzkie skłonności, przywary.  Pokazuje nieco w krzywym zwierciadle współczesny świat, w którym rozmiar XS urasta do rangi ideału, królują cud-diety i fit-figury, a jednak tak trudno nam wygrać z łakomstwem, pokusami. I czy naprawdę musimy rezygnować z przyjemności jedzenia? W imię czego, jeśli tylko zdrowie nie szwankuje?
Najważniejsze, aby akceptować siebie i innych takimi, jacy jesteśmy.

Tekst wygląda jakby był napisany kredką, dużymi kolorowymi  literami. Stanowi integralną część ilustracji. Jest łatwy do samodzielnego czytania. Czasem trzeba obrócić książkę, by go przeczytać - np. biegnie on dookoła  tortu, albo pionowo wzdłuż kartki. To dodatkowa atrakcja tej publikacji.

Mojej sześcioletniej córce książeczka bardzo się podobała, śmieszyła ją. Nawet zabrała ją raz do przedszkola i cała grupa dzieci znakomicie się bawiła oglądając ilustracje wykonane przez Joannę Młynarczyk. Trzeba przyznać, że choć niby proste, niewymyślne, to są bardzo zabawne, przemawiające do wyobraźni. Grafika i estetyka wydania stoją na wysokim poziomie.

"Kura, co tyła na diecie" ucieszy czytelników od lat 3 do 103. Ta opowieść rozpoczyna cykl książeczek z humorem przedstawiających jakąś przywarę i podsuwających dyskretnie morał. Pan Poeta wpadł na świetny pomysł, by przemycić najmłodszym pewne pojęcia takie jak tolerancja, czy akceptacja, wcale nie używając tych słów w treści. Sprytnie podszedł do spraw dla dzieci ważnych, a może nie do końca przez nie rozumianych. Dzięki sympatycznym postaciom ze świata zwierząt i zabawnym rymowankom łatwiej dotrzeć do dziecka, wcale nie trzeba ich pouczać, wystarczy dać im do myślenia.






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

'Napisz proszę, chociaż krótki list" ;-)

Moja lista blogów