W poniedziałek oglądałam nowy spektakl Teatru Telewizji "Moralność pani Dulskiej" w reżyserii M. Wrony.
"Wychowana" na wersji z Anną Seniuk trudno mi było przestawić się na odmłodzoną( i odchudzoną) obsadę oraz na nowoczesne rekwizyty.
Cielecka początkowo mi nie pasowała do tytułowej roli, ale
jednak dała radę, z tą różnicą, że o ile Dulska w wykonaniu Anny Seniuk była
komiczna ( no i te rozmemłane szlafroczki, czepki...) to w wyk.
Cieleckiej- budziła "przerażenie" w sensie, że tak na poważnie
pokazywała widzom postawę bohaterki, jej mentalność/moralność, tak
dobitnie to było widać, zwłaszcza przy jej elegancji.Gierszał - najpierw mnie bardzo raził, potem przywykłam.
Kluźniak jako Juliasiewiczowa - fajna! U Zapolskiej to taka jakaś ciotka była, a tu żwawa kuzyneczka! Odmłodzenie obsady tu najbardziej dało się odczuć.
Hesia i Mela mnie nie ujęły, zbyt ekspansywne.
Agata Buzek, zauważyliście Buzek? Dla mnie była zjawiskowa!
Więckiewicza było mało, ale i Felicjan D. nie szalał w sztuce.
Wolałam jak dreptał wkoło stołu na Wawel, niż jak na bieżni zasuwał.
W ogóle to uwspółcześnienie, te rekwizyty wprowadzane stopniowo wraz z coraz nowszymi meblami... jakoś nie bardzo... Jakby uznano, że trzeba "podpowiedzieć" widzowi, że wymowa sztuki uniwersalna, że Dulscy są w każdej epoce, w każdym czasie itp.
Mimo wszystko, oglądałam z przyjemnością.
Cóż, różne są pomysły reżyserów, aktorów i całej reszty... Nie zawsze trafiają w dziesiątkę.
Cieszę się jednak, że powstają nowe spektakle Teatru Tv.
Było nowe "Tango", nowa "Dulska...", ciekawe, co następne...
Powyższe uwagi spisałam na poczet dyskusji zainicjowanej w Czytankach Anki - tutaj.
Tam znajdziecie szczegóły omówienia spektaklu i odsyłacze.
PS. Na wypadek, gdybym już tu nie zajrzała przed Wielkanocą, to już teraz życzę Wam Wszystkim, Drodzy Odwiedzający, radosnych, pogodnych, iście wiosennych świąt. Spędzajcie je jak lubicie, z książką nad talerzykiem rzeżuchy, z czytnikiem i mazurkami, z audiobookiem wśród pisanek... Rodzinnie lub osobno, tradycyjnie bądź awangardowo.. jak co komu pasuje ;-)
Pozdrawiam serdecznie.
A.
Agnesto, dziękuję za tę relację. Miałam w planach obejrzeć spektakl, ale niestety obowiązki zawodowe kazały mi zasiąść przed komputerem i stukać w klawiaturę. Mam nadzieję, że uda mi się gdzieś zdobyć nagranie. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJa również dziękuję za tę relację, też miałam oglądać, ale niestety obowiązki wzięły górę. :( "Moralność pani Dulskiej" to była jedna z moich ulubionych lektur. A wspomnianą przez Ciebie wersję z Anną Seniuk uwielbiam!
OdpowiedzUsuńCholercia, zapomniałam !!!!! Bo my, Polacy Seniuk kochamy i podświadomie jest dla nas niezastąpiona. A Buzek zawsze była zjawiskowa. Taki fenomen
OdpowiedzUsuńsłyszałam właśnie o tej "unowocześnionej" wersji, niestety sama przegapiłam :( może gdzieś uda mi się dorwać to obejrzę, bo mnie zaciekawiłaś
OdpowiedzUsuńAgnesto i Tobie wszystkiego dobrego w święta, dobrodziejstw dla duszy i ciała :) dla całej Rodzinki
OdpowiedzUsuńNa pewno spektakl powtórzą nie raz, nie dwa... To wszyscy 'zapominalscy' obejrzą ;-)
OdpowiedzUsuńW "Czytankach Anki" znajdziecie odnośnik do info o spektaklu i zdjęć. I tam też szersza dyskusja na ten temat - zapraszam tam.
Dziękuję, pozdrawiam.
Wesołych Świąt!
OdpowiedzUsuńNie miałam okazji obejrzeć tej nowej, uwspółcześnionej wersji. Nie wiem, czy by mi przypadła do gustu. Nie jestem przeciwniczką uwspółcześniania, byle nie na siłę, kiedy widownie traktuje się jak idiotów, którzy klasykę zrozumieją dopiero w otoczeniu współczesnych gadżetów. Z tego co piszesz wygląda na to, że przyjęłabym sztukę z nieco mieszanymi uczuciami,ale kto wie.. Zdrowych, pogodnych i spokojnych
OdpowiedzUsuń