BIURO LITERACKIE 2016 |
Dlaczego tak rzadko sięgamy po prozę bałkańską, czy w ogóle literaturę krajów Europy Środkowej? Okazuje się, że kryje ona wiele prawdziwych pereł i diamentów, podczas gdy my często zachwycamy się dobrze wypromowanym tombakiem pochodzącym na przykład z krajów anglojęzycznych. Taką perełką rodem z byłej Jugosławii jest „Drugi pocałunek Gity Danon” Miljenki Jurgovicia w tłumaczeniu Miłosza Waligórskiego, wydany przez Biuro Literackie w serii „Proza środkowoeuropejska”.
Jeśli jesteście ciekawi, co sądzę na temat tej książki - zapraszam na łamy magazynu "Życie i pasje", oto link:
http://zycieipasje.net/2016/03/09/balkanski-koloryt-wysmienitej-prozy-czyli-drugi-pocalunek-gity-danon/
PS. Intrygują mnie i kuszą inne tytuły tej serii. To co, czytamy literaturę środkowoeuropejską? ;-)
Czytamy, a jakże.;) Z tego zachwytu nad Jergovicem sprawiłam sobie opowiadania Bodnara wydane kilka lat temu w tej samej serii.
OdpowiedzUsuńBędę się rozglądać. Naprawdę zbyt mało promowane są takie książki, a warte uwagi wyjątkowo!
UsuńPiszesz w recenzji, że o dziwo opowiadania Jergivica nie przyprawiają o totalne przygnębienie...Ja mam zupełnie inne wrażenia, już od pierwszej strony aż mnie w oczy ten smutek poraził, jest ponuro, tragicznie i przygnębiająco, choć nie zawsze. Czytam i w sumie nie wiem czy mi się podoba, czy mi się nie podoba. Na pewno są to świetnie skonstruowane teksty, trudno jest napisać ciekawy obrazek i go nie przegadać, a Jergoviciovi się to udaje. Ale wrażenia będę dopiero spisywać :)
OdpowiedzUsuńAleż tak, są momenty tragiczne, smutne, ale takie jakieś piękno z tego smutku bije, ten sposób opowiadania sprawia,że na koniec myśli się nie jakie to było smutne, tylko jaka piękna proza!
Usuńnie przybiło mnie w ogólnym rozrachunku.