środa, 11 grudnia 2013

Pomiędzy

Dawno już nie było żadnych notatek w kratki, a i od ostatnich książkowych zapisków sporo czasu upłynęło. Pomyślałam zatem, ze napiszę słówko, tak pomiędzy recenzjami, aby nikt nie pomyślał, że mnie orkan porwał, czy śnieg zasypał, tudzież deszcz zalał. Jestem cała i zdrowa (jeszcze zdrowa, bo pozostałe 2/3 rodziny na antybiotykach), sporo czytam ( tytuły w zakładce Lektury 2013 notuję), nawet piszę - tylko docelowo teksty ukażą się gdzie indziej ( w swoim czasie zamieszczę stosowny link).

Święta za pasem, przygotowania w lesie. Jedynie plan kiedy- gdzie jedziemy poczyniony, a także zaplanowane jakie ciasto zrobię. Śledzi w curry nie planuję, bo to od paru lat jest stałym punktem programu, więc za pewnik przyjęte ;-) Sprzątać będę normalnie, bez wariacji, kurzu z białą rękawiczką sprawdzać nikt nie będzie. Pierniki upieczemy. Normalnie też, jak zawsze, nie kilka tygodni przed. Czuję się zupełnie niezorganizowana. O, kartki!

Przyniosłam dziś z biblioteki reportaż "14:57 do Czyty" I. T. Miecika, z radością stwierdziłam, że jeszcze sporo Czarnego na regale mają. W ogóle tyle interesujących mnie tytułów mają w zbiorach, że nie mogę się doczekać, kiedy uda mi się ich dopaść ( zarezerwowałam sobie kolejkę np. do "Papuszy", "Wolnej miłości", "Szczęścia w cichą noc" a tam jeszcze i biografia Tuwima, i nowy Schmitt, i Munro i ....)

Pochwalę się też, że słuchałam audycji o książkach w radiowej Jedynce, była tam  m.in. ciekawa rozmowa z Danutą Awolusi  ("Książki Zbójeckie"), wysłałam sms-a i udało mi się znaleźć w gronie osób, które otrzymają książkę "Na wysokim niebie".



Tyle na razie.
Trzymajcie się ciepło!

7 komentarzy:

  1. No patrz, a ja w życiu smsem niczego nie wygrałam. Papuszę oddałam, znaczy Doris oddała za mnie, trochę warcząc, ale tak w granicach normy. Buzi

    OdpowiedzUsuń
  2. Gratuluję :)
    Ja jak i Klaudia niczego nie wygrałam w ten sposób.

    Mój mąż ma dziś wigilie zakładową, jak mi o tym powiedział, to się dopiero ocknęłam, że to już tak blisko świąt, w ogóle nie czuję tego.

    OdpowiedzUsuń
  3. Dzięki!
    W takich konkursach sms-owych, gdzie jest losowanie, to nawet nie biorę udziału, natomiast tu było rozdawanie i po prostu udało mi się szybko wysłać i "załapać" na książkę.
    Parę lat temu w taki sposób od Jedynki Polskiego Radia zyskałam Pagnola i Głowackiego "Good night, Dżerzi".

    Wszędzie już choinki, spotkania wigilijne w pracach... też nie czuję, że to już, tuż-tuż... Cóż, zaraz będzie po.

    OdpowiedzUsuń
  4. Gratuluję zdrowia i wygranej :)
    U mnie święta nie są nawet w planach, mama jedynie sprząta ale jej się nie da od tego oderwać. Ja tu jeszcze trochę męczę się na studiach ale za tydzień już dom i będę piec i sprzątać, gotowanie za trudne :D
    Pierniki najlepsze świeże - nie ma co się wydziczać i miesiąc wcześniej piec, prawidłowo ;)
    Też lubię swoją bibliotekę i ciągle zaskakuje mnie nowościami i rozpiętością księgozbioru - dlatego chyba powoli przestanę kupować książki, tam jest prawie wszystko czego mi potrzeba.

    Pozdrawiam i życzę: pięknej choinki, dużo zdrowia rodzinki i nie męczących przygotowań :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję i również życzę udanych i zrównoważonych przygotowań przedświątecznych oraz radosnego nastroju!
      Marto, akurat Ty tam masz Raj-ską bibliotekę ;-)

      Usuń
    2. He he, pisałam o tej w Ustrzykach Dolnych :D A z Raj-skiej nie korzystam - Jagiellonka lepsza :)

      Usuń
  5. 14:57 też sobie pożyczę, bo miałam ją w rękach, ale na razie muszę się "uporać" ze stosem. Wygranej - gratuluję, tej rozmowy też bym chętnie posłuchała, to poszukam w wolnej chwili.
    Wiesz, te święta mnie zaskakują jak zima drogowców - uświadomiłam sobie, że dziś piątek i zostaje tylko przyszły tydzień na wysyłanie kartek i robienie zakupów, i wpadłam w lekką paranoję, że ze wszystkim nie zdążę:D

    OdpowiedzUsuń

'Napisz proszę, chociaż krótki list" ;-)

Moja lista blogów