Już dawno przeczytałam, dawno o tym napisałam, ale dopiero teraz tekst wynurzył się na światło dzienne. I nocne.
Zapraszam do zgłębiania chińskich tajemnic z francuskim filozofem - w Szufladzie.
Pozdrawiam. A.
Fantastyczna okładka już mnie kusiła w Znaku. Jak do tej pory wszystko co przeczytałam Schmitta podobało mi się, więc pewnie i ta skradnie moją duszę. ;-)
Schmitt jak zwykle stawia na emocje - pozycja godna polecenia
OdpowiedzUsuńOwszem, polecam. Bardzo lubię Schmitta, oczekuję w kolejce w bibliotece na "Małżeństwo we troje". Ciekawam tego.
UsuńDzięki, zajrzałam. Nie obiecuję udziału.
OdpowiedzUsuńTa książka jest na mojej liście "muszę przeczytać "
OdpowiedzUsuńFantastyczna okładka już mnie kusiła w Znaku. Jak do tej pory wszystko co przeczytałam Schmitta podobało mi się, więc pewnie i ta skradnie moją duszę. ;-)
OdpowiedzUsuńWróć, nie wszystko, jakoś Oskar mnie nie porwał... ;/ sama nie wiem dlaczego.
Usuń