Sierpień zbliża się ku końcowi, ranki i wieczory już chłodne, rześkie. Pachnie jesienią, ale mam nadzieję, jeszcze będzie okazja, by recytować złociste i wonne "Strofy o późnym lecie" i nawlekać na palce nitki babiego lata...
Mało piszę ostatnio, ale bywam tu i tam, zaglądam, czytam w miarę - jak czas pozwala. Mozolę się nad spisaniem wrażeń z "Obok Julii", prowadzę "Rozmowy nad Nilem" i czekam na "Przystanku Kostaryka" na "Siódme wtajemniczenie", może okaże się "Bezcenne".... ;-)
W ostatnim czasie przybyło mi co nieco książek.
Oto one w dwóch wersjach widokowych:
"Bezcenny" - z biblioteki, przy okazji powiem, że jestem zachwycona systemem, w którym mogę zamówić książkę przez internet, a potem mailem powiadamiają mnie o jej dostępności do odbioru.
"Przygody kota Filemona" - to prezentowy nabytek Elwirkowy, czytamy jej na dobranoc.
"Przebudzenie" - zakupione w Biedronce za 7,99 zł, z tej serii i z tego samego źródła ( w tej samej cenie) mam jeszcze "Zielone jabłuszko" I. Sowy, ale się "pożyczyło" i na zdjęcie nie załapało.
Reszta to egzemplarze recenzyjne od :
- Wydawnictwa M,
- Wielkiej Litery
- Wyd. JanKa / dla Czytajmy Polskich Autorów.
Nie ma co gadać, trza czytać! ;-D
Do blogozobaczenia!
Bezcenny i Przebudzenie bardzo dobre:)
OdpowiedzUsuńPodobno, przekonam się na własnej skórze ;-)
Usuń"Przebudzenie" to jedyna książka Katarzyny Z-I, której (jeszcze) nie czytałam. Czekam więc na recenzję :-)
OdpowiedzUsuńDroga Mi, niestety nieprędko się doczekasz. Nie planuję czytać "Przebudzenia"w najbliższym, ani zapewne w dość dłuższym, czasie. Odkładam "na czarną godzinę", czyli na czas zapotrzebowania na lekką i poręczną ( format do torebki , na podróż akurat) książkę.
UsuńTymczasem niesie mnie w nieco poważniejsze strony literatury ;-)
Nie znam żadnej, więc tym chętniej poczytam recenzje ;)
OdpowiedzUsuńojej Przygody kota Filemona - ja też ją chcę!
OdpowiedzUsuńO żadnej książce nie słyszałam ani nie czytałam, więc czekam na recenzje i życzę miłej lektury. :)
OdpowiedzUsuń