Ani się obejrzymy, z drzew na potęgę zaczną spadać liście, a z półek - książki. W jesiennej scenerii miło będzie poczytać. Już niedługo pojawi się w księgarniach najnowsza powieść Magdaleny Witkiewicz "Po prostu bądź". Słuchaj Krystyna, czy ty za bardzo nie rozpieszczasz czytelniczek? Ciągle nowe pomysły, nowe tematy...
W dorobku literackim tej autorki - "mistrzyni od szczęśliwych zakończeń", znajdziemy zarówno lekkie, zabawne, a przy tym niegłupie komedie jak i poważne ( choć nadal lekkim piórem pisane) powieści obyczajowe poruszające ważne tematy, opowiadające o dylematach współczesnych ludzi.
W oczekiwaniu na powieść, która po prostu... będzie, chciałam przypomnieć kilka książek Magdaleny Witkiewicz, jakie miałam przyjemność czytać.
http://agnestariusz.blogspot.com/2015/07/moralnosc-pani-piontek-dobry-humor-na.html
http://agnestariusz.blogspot.com/2013/04/sodkie-ciasteczko-czyli-ballada-o.html
http://agnestariusz.blogspot.com/2013/03/katalizator-chichotu.html
http://agnestariusz.blogspot.com/2014/04/zamek-z-piasku-m-witkiewicz.html
Czytałam też kiedyś "Panny roztropne" (-w czasach średnioblogowych, stąd brak notatki, a w zamierzchłych przedblogowych - "Milaczka". Ależ to były przyjemne i przyjazne książeczki! Wiwat Bachor i pani Zofia!
Nie napisałam też ani słówka o "Szczęściu pachnącym wanilią" - czułam niedosyt, ta trzecia część serii milaczkowej mogłaby z powodzeniem być pierwszą, bo bohaterek tam było kilka (Ada, Karolina, Kamila, Milena) i każda zasługiwała na własną opowieść. Oczywiście było tam waniliowo, o przyjaźni, optymistycznie, zabawnie i życiowo, ale mało, mało... - to wciąga jak jedzenie waniliowych babeczek :-)
Nie napisałam też ani słówka o "Szczęściu pachnącym wanilią" - czułam niedosyt, ta trzecia część serii milaczkowej mogłaby z powodzeniem być pierwszą, bo bohaterek tam było kilka (Ada, Karolina, Kamila, Milena) i każda zasługiwała na własną opowieść. Oczywiście było tam waniliowo, o przyjaźni, optymistycznie, zabawnie i życiowo, ale mało, mało... - to wciąga jak jedzenie waniliowych babeczek :-)
Jaka ze mnie fanka -zarzuci mi ktoś - skoro nie przeczytałam wszystkich dotychczas wydanych książek Magdy Witkiewicz? Cóż, wszystko przede mną, trzeba przecież mieć coś w zanadrzu na przyszłość ;-) I nie chodzi o to, by znać na pamięć całą twórczość danego autora, ale aby czerpać radość i przyjemność, a czasem i mądrość z książek, po które sięgamy. Witkiewicz- optymizm w kapsułkach. Polecam.
Ja póki co przeczytałam do tej pory dwie książki autorki, więc również pozostałe jej dzieł są przede mną.
OdpowiedzUsuń