wtorek, 19 stycznia 2016

Garść książek dla dzieci wyd.Skrzat i Nasza Księgarnia

Klasyki nigdy nie za wiele, a twórczość Jana Brzechwy to niewątpliwie solidna pozycja w kanonie literatury dla dzieci. W dodatku bardzo lubiana, wręcz uwielbiana przez mniejszych i większych czytelników. Wychowują się na niej kolejne pokolenia. Niech każdy sobie przypomni, gdzie ma te ukochane książeczki z dzieciństwa, te zaczytane, z pożółkłymi kartkami lichego papieru, z naddartą okładką albo i już bez niej całkiem. Na pewno niejednemu gdzieś się zapodziały, zniszczyły, czy zostały dawno temu oddane komuś młodszemu. A przecież tak miło do Brzechwy powrócić i własnym potomkom poczytać…
Toteż z ogromną radością witam niedawno wydany zbiór ponad stu utworów popularnego literata, prześlicznie ilustrowany przez Ewę Podleś.
(c.d.:  http://www.polscyautorzy.pl/index.php/pl/recenzje/867-jan-brzechwa-sto-bajek-wydawnictwo-skrzat

 
 „Tadzik się nudzi” to publikacja, z którą nudzić się nie można. Jest pomysłowa, inspirująca, pobudzająca wyobraźnię, a przy tym starannie wydana – w twardej oprawie, na kredowym papierze, z dużą dbałością o każdy szczegół. Wyróżnia się spośród innych książeczek. To perełka wydawnicza współczesnej literatury dla najmłodszych.
cała moja opinia:


 Dla dzieci w wieku mniej więcej 3-7 lat, szczególnie tych, które chciałyby mieć psa lub mają go od niedawna, proponuję ciepłą, zabawną i mądrą książeczkę pt. „Hura! Mamy pieska!” Barbary Wicher. Już wykrzykniki w tytule zapowiadają, że będzie to lektura pełna emocji.
Zanim wasze dziecko zawoła „Hura! Mamy pieska!” zawołajcie „Hura! Mam nową książeczkę”. 


  
 O tym, że Nasza Księgarnia to wydawnictwo na szóstkę, chyba nie trzeba nikogo przekonywać. Od niemal wieku bowiem dostarcza małym i większym czytelnikom wspaniałych książek, które bawią, uczą, niosą wartościowy przekaz, a od strony estetycznej zapewniają wrażenia artystyczne na najwyższym  poziomie. Nie wszyscy jednak może wiedzą, że już ukazała się szósta część antologii „Poczytaj mi, mamo”. I tak jak poprzednie, jest to absolutny „must have” w rodzinnej biblioteczce. Starszym – ku wspomnieniom, młodszym – ku poznaniu ciekawych tekstów. Takich troszkę czasem „przykurzonych”, ale nadal wartościowych.

1 komentarz:

  1. Mam wielką ochotę zbierać dla Zońki książki z serii 'Poczytaj mi mamo', ale ilekroć włożę jakąś do koszyka na zakupach, muszę się wrócić na dział książkowy i z bólem serca odłożyć. No, nie ma szans, żebym mogła sobie pozwolić wydać ponad 40zł na książkę, mimo że ewidentnie jest tego warta.

    OdpowiedzUsuń

'Napisz proszę, chociaż krótki list" ;-)

Moja lista blogów