środa, 18 września 2013

Znowu... stare i nowe zdobycze książkowe

Miałam zrobić ten wpis w zeszłą niedzielę lub w poniedziałek, ale dobrze, że się wstrzymałam, albowiem wczoraj i dziś w skrzynce na listy zagościły duże białe koperty z książkami, które zasiliły stosik.
Zacznę jednak od wcześniejszych nabytków:

1. Wygrane w konkursie MATRASU:
2. Nabyte w drodze kupna. Antykwaryczne - sentymentalne skarby za 1-2 zł:
3. Przywiezione  z rodzinnych zbiorów, bo mi się klasyki zachciało:
4. Egzemplarze recenzyjne:
5. Zakup w Biedronce:
Jedną z książek widocznych na powyższych zdjęciach już przeczytałam (od wczoraj).
Ciekawe, czy ktoś zgadnie którą..... ;-)



18 komentarzy:

  1. Stawiam na Łatwopalnych :)

    Ciekawy stos - czekam na recenzję Gołębiarek, nie słyszałam o tej książce a taka przyciągając wzrok okładka :)

    O nie, co ja widzę, Dostojewski, Zbrodnia i kara - złe wspomnienia z liceum... ^^

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Odpowiem za jakiś czas, zobaczymy, jakie będą typowania ;-)

      Nie słyszałaś o "Gołebiarkach"??? Tu masz świetną recenzję Isadory/Karoliny:
      http://zwiedzamwszechswiat.blogspot.com/2013/09/goebiarki-recenzja-przedpremierowa.html
      Cieszę się, że czekasz na moją wypowiedź o ww. książce, ale we wrześniu nie dam rady jej przeczytać, mam na tapecie "Bezcennego" z biblio i nie chcę tego przetrzymywać.

      Dostojewskiego to Ty się nie czepiaj ;-P
      "Zbrodnia..." swoją drogą ( nie każdemu musi się podobać), ale miej na uwadze np. "Idiotę", "Opowieści fantastyczne", "Braci Karamazow" (z tych te dwa ostatnie tytuły mam przed sobą jeszcze).

      :-)

      Usuń
    2. Braci Karamazow dostałam w liceum, więc pewnie kiedyś przeczytam i sprawdzę.

      Na recenzję poczekam, na razie i tak jestem konkretnie zasypana więc w Gołębiarkach pomyślę (jak będą dobre) na wiosnę ^^

      Czekam na wyniki typowań ^^

      Usuń
  2. Ty naprawdę lubisz Lingas Łoniewską. Jak będę mieć ją kiedyś może do recenzji, to Ci ja potem dam :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetny zestaw, zazdroszczę Białasa, ciekawa jestem "Gołębiarek". Byłam wczoraj w biedronce, ale Sherlocka nie spotkałam ;(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Książka Białasa była moim absolutnym "must read".
      Rozmaite lektury szkolne były, nie masz czego żałować, jeśli chodzi o to wydanie Sherlocka - rażące błędy są, korekta woła o pomstę do nieba.
      Agnesto

      Usuń
  4. Widzę, że nadal poznajesz książki pani Marii Kuncewiczowej :)
    Z Twojego stosiku czytałam "Albatrosa". Wywarł na mnie wielkie wrażenie, według mnie to jedna z najlepszych książek Hill. Dostojewskiego lubię, z tym że nie w całości - "Biesy" (podobno najlepsza jego książka) mnie nie zainteresowały, znużyły, natomiast "Zbrodnię i karę", "Biednych ludzi" i "Skrzywdzonych i poniżonych" pochłonęłam z zachwytem.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może nie intensywnie, ale sukcesywnie. chce poznać jak najwięcej twórczości M. K.
      Hill nie znam wcale, "Albatros" będzie pierwszy z jej książek.
      Za "Biesy" się nie zabierałam nigdy, Dostojewskiego lubię.
      Miło, że u mnie przycupnęłaś na chwilę, Koczowniczko ;-)
      Agnesto

      Usuń
  5. Nie obstawiacie, co przeczytałam???
    Agnesto

    OdpowiedzUsuń
  6. Zazdroszczę Przezroczy, przeczytałam pożyczoną od Lirael i chętnie nabyłabym do domowej biblioteczki. I zazdroszczę tylu nowych nabytków, bo choć obiecałam sobie wstrzemięźliwość, to jednak jestem nałogowcem i taki widok powoduje drżenie rąk i imperatyw natychmiastowego dokonania zakupów. Nie obstawiam, co przeczytałaś, ale obstawiam, że Przezroczy raczej nie przeczytałaś, bo książkę się smakuje i nie jest to lektura na jedno popołudnie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Słusznie sądzisz, że to nie Przezrocza, te są na inny czas. Kuncewiczowe nabyłam na Allegro u "bibliofilwawa", sporo było cennych tomików po 1 zł, dużo Kuncewiczowej, powtarzały się niektóre tytuły, a może i są jeszcze Przezrocza...
      Agnesto

      Usuń
  7. Ale piękne wydanie Sherlocka. Obstawiam detektywa albo Łatwopalnych, bo sama bym po nie sięgnęła z ciekawości.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie tym Sherlockiem to nie jestem zachwycona: nie wszystko złoto, co się świeci, okładka ładna, ale tylko zerknęłam, a tu jeżą się błędy!

      Usuń
    2. Ajć, nie lubię książek z błędami. Olesiejuk na stałe zagościł w Biedronie i o ile kiedyś byłam tym wydawnictwem zachwycona za to, co dla dzieci przygotowują, tak właśnie biedronkowe wydania książek z łamigłówkami mnie teraz rozczarowują, bo kupując je systematycznie zorientowałam się, że większość rzeczy powtarzają, a to już robi się mało atrakcyjne.

      A za takie błędy, to mam ochotę im list wyskrobać, ale czy to dotrze, czy nawet go nie przeczytają. A jako załącznik dodać książkę z poprawionymi błędami. Wkurza mnie to, że cena idzie w parze z jakością, nie szanują czytelnika i ma to młodzież czytać gimnazjalna, i może jeszcze powielać te błędy, no... wygadałam się, no...

      PS. Nie zmienia to faktu, że zgadłam, że "Łatwopalni" poszli na pierwszy ogień :-),no!

      Usuń
  8. Ja bym Arabską żonę przeczytała w pierwszej kolejności :) albo Iwaszkiewicza, ale w Twoim przypadku obstawiam Dostojewskiego :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W moim przypadku? A co masz na myśli? ;-)
      Wbrew pozorom to ja aż tak dużo "ciężkiego kalibru" ostatnio nie czytam ;-)

      Usuń
  9. Ooo, wiedzę mojego ulubionego Kolibra:)
    Białe noce serdecznie Ci polecam:)

    OdpowiedzUsuń

'Napisz proszę, chociaż krótki list" ;-)

Moja lista blogów