Miałam zrobić ten wpis w zeszłą niedzielę lub w poniedziałek, ale dobrze, że się wstrzymałam, albowiem wczoraj i dziś w skrzynce na listy zagościły duże białe koperty z książkami, które zasiliły stosik.
Zacznę jednak od wcześniejszych nabytków:
Zacznę jednak od wcześniejszych nabytków:
1. Wygrane w konkursie MATRASU:
2. Nabyte w drodze kupna. Antykwaryczne - sentymentalne skarby za 1-2 zł:
3. Przywiezione z rodzinnych zbiorów, bo mi się klasyki zachciało:4. Egzemplarze recenzyjne:
5. Zakup w Biedronce:
Jedną z książek widocznych na powyższych zdjęciach już przeczytałam (od wczoraj).
Ciekawe, czy ktoś zgadnie którą..... ;-)
Ciekawe, czy ktoś zgadnie którą..... ;-)
Stawiam na Łatwopalnych :)
OdpowiedzUsuńCiekawy stos - czekam na recenzję Gołębiarek, nie słyszałam o tej książce a taka przyciągając wzrok okładka :)
O nie, co ja widzę, Dostojewski, Zbrodnia i kara - złe wspomnienia z liceum... ^^
Odpowiem za jakiś czas, zobaczymy, jakie będą typowania ;-)
UsuńNie słyszałaś o "Gołebiarkach"??? Tu masz świetną recenzję Isadory/Karoliny:
http://zwiedzamwszechswiat.blogspot.com/2013/09/goebiarki-recenzja-przedpremierowa.html
Cieszę się, że czekasz na moją wypowiedź o ww. książce, ale we wrześniu nie dam rady jej przeczytać, mam na tapecie "Bezcennego" z biblio i nie chcę tego przetrzymywać.
Dostojewskiego to Ty się nie czepiaj ;-P
"Zbrodnia..." swoją drogą ( nie każdemu musi się podobać), ale miej na uwadze np. "Idiotę", "Opowieści fantastyczne", "Braci Karamazow" (z tych te dwa ostatnie tytuły mam przed sobą jeszcze).
:-)
Braci Karamazow dostałam w liceum, więc pewnie kiedyś przeczytam i sprawdzę.
UsuńNa recenzję poczekam, na razie i tak jestem konkretnie zasypana więc w Gołębiarkach pomyślę (jak będą dobre) na wiosnę ^^
Czekam na wyniki typowań ^^
Ty naprawdę lubisz Lingas Łoniewską. Jak będę mieć ją kiedyś może do recenzji, to Ci ja potem dam :)
OdpowiedzUsuńNie pogardzę ;-)
UsuńZ góry dziękuję :-*
Świetny zestaw, zazdroszczę Białasa, ciekawa jestem "Gołębiarek". Byłam wczoraj w biedronce, ale Sherlocka nie spotkałam ;(
OdpowiedzUsuńKsiążka Białasa była moim absolutnym "must read".
UsuńRozmaite lektury szkolne były, nie masz czego żałować, jeśli chodzi o to wydanie Sherlocka - rażące błędy są, korekta woła o pomstę do nieba.
Agnesto
Widzę, że nadal poznajesz książki pani Marii Kuncewiczowej :)
OdpowiedzUsuńZ Twojego stosiku czytałam "Albatrosa". Wywarł na mnie wielkie wrażenie, według mnie to jedna z najlepszych książek Hill. Dostojewskiego lubię, z tym że nie w całości - "Biesy" (podobno najlepsza jego książka) mnie nie zainteresowały, znużyły, natomiast "Zbrodnię i karę", "Biednych ludzi" i "Skrzywdzonych i poniżonych" pochłonęłam z zachwytem.
Może nie intensywnie, ale sukcesywnie. chce poznać jak najwięcej twórczości M. K.
UsuńHill nie znam wcale, "Albatros" będzie pierwszy z jej książek.
Za "Biesy" się nie zabierałam nigdy, Dostojewskiego lubię.
Miło, że u mnie przycupnęłaś na chwilę, Koczowniczko ;-)
Agnesto
Nie obstawiacie, co przeczytałam???
OdpowiedzUsuńAgnesto
Zazdroszczę Przezroczy, przeczytałam pożyczoną od Lirael i chętnie nabyłabym do domowej biblioteczki. I zazdroszczę tylu nowych nabytków, bo choć obiecałam sobie wstrzemięźliwość, to jednak jestem nałogowcem i taki widok powoduje drżenie rąk i imperatyw natychmiastowego dokonania zakupów. Nie obstawiam, co przeczytałaś, ale obstawiam, że Przezroczy raczej nie przeczytałaś, bo książkę się smakuje i nie jest to lektura na jedno popołudnie :)
OdpowiedzUsuńSłusznie sądzisz, że to nie Przezrocza, te są na inny czas. Kuncewiczowe nabyłam na Allegro u "bibliofilwawa", sporo było cennych tomików po 1 zł, dużo Kuncewiczowej, powtarzały się niektóre tytuły, a może i są jeszcze Przezrocza...
UsuńAgnesto
Ale piękne wydanie Sherlocka. Obstawiam detektywa albo Łatwopalnych, bo sama bym po nie sięgnęła z ciekawości.
OdpowiedzUsuńWłaśnie tym Sherlockiem to nie jestem zachwycona: nie wszystko złoto, co się świeci, okładka ładna, ale tylko zerknęłam, a tu jeżą się błędy!
UsuńAjć, nie lubię książek z błędami. Olesiejuk na stałe zagościł w Biedronie i o ile kiedyś byłam tym wydawnictwem zachwycona za to, co dla dzieci przygotowują, tak właśnie biedronkowe wydania książek z łamigłówkami mnie teraz rozczarowują, bo kupując je systematycznie zorientowałam się, że większość rzeczy powtarzają, a to już robi się mało atrakcyjne.
UsuńA za takie błędy, to mam ochotę im list wyskrobać, ale czy to dotrze, czy nawet go nie przeczytają. A jako załącznik dodać książkę z poprawionymi błędami. Wkurza mnie to, że cena idzie w parze z jakością, nie szanują czytelnika i ma to młodzież czytać gimnazjalna, i może jeszcze powielać te błędy, no... wygadałam się, no...
PS. Nie zmienia to faktu, że zgadłam, że "Łatwopalni" poszli na pierwszy ogień :-),no!
Ja bym Arabską żonę przeczytała w pierwszej kolejności :) albo Iwaszkiewicza, ale w Twoim przypadku obstawiam Dostojewskiego :)
OdpowiedzUsuńW moim przypadku? A co masz na myśli? ;-)
UsuńWbrew pozorom to ja aż tak dużo "ciężkiego kalibru" ostatnio nie czytam ;-)
Ooo, wiedzę mojego ulubionego Kolibra:)
OdpowiedzUsuńBiałe noce serdecznie Ci polecam:)