Mam nadzieję, że udało mi się zgromadzić wszystkie książki przybyłe w ostatnich czasach, na co dzień rozpełzają się po różnych miejscach w mieszkaniu. Na biurku zalegają zacne "Księgi Jakubowe"(pożyczone), "Jeszcze raz, Nataszo" było w torebce, parę sztuk okupowało stół w dużym pokoju...
7 sztuk już przeczytane całe.
A którą Poświatowską najpierw czytać? ;-)
Tymczasem!
Częściowo nam się nawet stosik pokrywa:) Miłej lektury:)
OdpowiedzUsuńŻyczę udanego czytania. Tyle książek, po prostu raj!
OdpowiedzUsuńooooo, kogo ja tam widzę- Cabre! Ja już po lekturze - ♥
OdpowiedzUsuńDziękuję, niewątpliwie czas spędzony z tymi książkami był/będzie miły i udany, pełen wrażeń.
OdpowiedzUsuń"Tulipanowy wirus" chyba pojedzie ze mną na urlop, cięższy kaliber typu Cabre zostawię na deser.
Takim to dobrze...
OdpowiedzUsuńjak dla mnie to stos, a nie stosik ;)
OdpowiedzUsuń