Jestem z natury leniwcem. Trudno mi się zebrać do pisania....Czytam "Pensjonat", spróbuję się zmobilizować do sporządzenia notatki o tej książce.
Dziś listonosz przyniósł mi "Więźnia" wygranego w konkursie na portali nakanapie.pl. Księga gruba, duże litery, zapowiada się ciekawie. Tymczasem jakoś tak mam, że własne książki (częściej wygrane niż kupione) odkładam na półkę, a czytam te biblioteczne... wychodzę z założenia, że własne będę czytać wtedy, gdy nie będę mogła iść do biblioteki (co niedługo może okazać się rzeczywistością, z małym czytelnikiem) ;-)
Może wstawię tu jeszcze jakieś recenzje z zapasów (pisanych do szuflady albo na DKK), ale jakoś tak bez przekonania....
Słonecznie pozdrawiam ;-)
:) :) :)z każdego czasem wychodzi leniwiec :)
OdpowiedzUsuńja z moim małym czytelnikiem też jeżdżę do biblioteki, wtedy jest w swoim żywiole buszując miedzy półkami :)
Sabinko, też będę zabierać, ale na początku to niełatwo będzie wyjść gdziekolwiek. A zanim małe podrośnie do buszowania to hohoho czasu upłynie...
OdpowiedzUsuńCała notka jak moja! I leniwiec na wiosnę, i przenoszenie notek z papierowej wersji, i własne książki wołające mnie z półki, i DKK! No no!
OdpowiedzUsuńKsiążkowcu, ale nie znałam Twojej notatki... plagiat niezamierzony ;-) pozdrawiam ciepło!
OdpowiedzUsuń