Często zerkam do lokalizatora Włóczykijki, by sprawdzić, czy przypadkiem w którejś kolejce nie jestem zaznaczona na niebiesko (osoba oczekująca na książkę). Sprawdzałam, sprawdzałam i ... chyba przegapiłam, bo dziś przyszła do mnie paczuszka, a w niej... "Spalona róża" A. Walczak. Zatem miałam niespodziankę.
Przesyłka przybyła aż z Krościenka od Marty,czyli Soulmate. Dziękuję za dodatki, herbatkę zaraz wypiję. Książkę już zaczęłam, mam za sobą jakieś sto stron i na razie... nie podoba mi się. Jak skończę, wypowiem się szerzej.
Gratuluję Włóczykijki:)). Czy ja tam widzę cukiereczki? Już się poczęstowałam jednym i mam nadzieję, że nie masz nic przeciwko:D
OdpowiedzUsuńPrzyjemnej lektury. Może pod koniec zrobi się ciekawsza, czego Ci życzę:)
Pozdrawiam!!
Dziękuję Kasandro, te cukiereczki to "raczki", częstuj się śmiało ;-) Herbatkę właśnie sączę, sączę Senchę ;-) Całkiem niezła - pierwszy raz taką piję. Co do książki - zobaczymy , może się rozkręci... Pozdrawiam truskawkowo!
OdpowiedzUsuńOczywiście, że nic nie zauważyłaś, bo ostatnio nie mamy czasy, by uzupełniać Lokalizator na bieżąco :( Niestety sesja w trakcie, a i Tajemnica zrobiła sobie nieco zaległości w pracy :) Jutro powinno być już dobrze :P A poza tym nie znasz dnia, ani godziny ;D
OdpowiedzUsuńEch, widać na pierwszym zdjęciu mój wybitny talent do pakowania książek... :D I pierwszy raz widzę jak wygląda moja koperta po wędrówkach po Polsce - chyba przetrwała ;D Końcówka jest już lepsza, więc trzymaj się dzielnie i doczytaj do końca, pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńSoulmate, koperta trzymała się dzielnie, ja też- doczytałam! ;-)
OdpowiedzUsuń