U Futbolowej na blogu kreatywa trwa dyskusja o książkach, które każdy nastolatek poznać powienien... Wrzucę więc opinię, którą napisałam kiedyś na potrzeby DKK, a traktującą właśnie o takiej znakomitej propozycji dla młodzieży i nie tylko.
Poczuwam się do małego wyjaśnienia. To nie jest książka opatrzona hasłem "młodzieżowe", tylko uważam, że warto, by młodzież ją przeczytała, bo to ładna i mądra powieść. Wartościowa. Poleciła mi ją "starsza" młodzież (a dokładnie dojrzała kobieta,dużo czytająca), a sama czytałam ją ok 2- 3 lat temu, czyli nie będąc nastolatką.
(dopisek 20.08)
Poczuwam się do małego wyjaśnienia. To nie jest książka opatrzona hasłem "młodzieżowe", tylko uważam, że warto, by młodzież ją przeczytała, bo to ładna i mądra powieść. Wartościowa. Poleciła mi ją "starsza" młodzież (a dokładnie dojrzała kobieta,dużo czytająca), a sama czytałam ją ok 2- 3 lat temu, czyli nie będąc nastolatką.
(dopisek 20.08)
Pobiegnijmy razem
D.Grosman, Kto ze mną pobiegnie, W.A.B. 2006.
Moim zdaniem, „Kto ze mną pobiegnie” powinno zostać obowiązkową lekturą szkolną dla młodzieży. To bardzo wartościowa książka o przyjaźni, poświęceniu, miłości, wytrwałości, dojrzewaniu, cierpieniu, odwadze, poszukiwaniu. Po prostu - jest życiowa, a chyba takie teksty najbardziej przemawiają do młodych czytelników. Nie chciałabym jednak wytworzyć przekonania, że to publikacja skierowana tylko do młodzieżowego odbiorcy, jak najbardziej jest to książka dla każdego czytelnika, a zwłaszcza dla wrażliwego i myślącego.
To realistyczna, ale z nutką baśniowości, pełna przygód opowieść o dwojgu nastolatków, których stać na wielkie czyny, którzy – w imię ważnych dla nich wartości - potrafią podjąć trudne wyzwania, narażając się na kłopoty, niewygody, a nawet ryzykując życiem. Szesnastoletni Asaf podczas wakacji dorabia sobie do kieszonkowego pracując w urzędzie miejskim. Nudzi się tam jak mops, aż do dnia, w którym dostaje zadanie odnaleźć właściciela żółtego labradora. Od tej pory wydarzenia mkną jak biegacze na bieżni, a chłopiec biega z psem niemal po całym mieście. Po nitce do kłębka….. A raczej po smyczy:)
Równolegle do przygód Asafa, częściowo w retrospekcji, poznajemy losy Tamar, utalentowanej nastolatki –śpiewaczki, która porzuciła rodzinę i karierę, by odnaleźć i odzyskać zaginionego brata – narkomana. Wątki obojga dzieciaków powoli się splatają, a Asaf niczym detektyw układa w całość różne elementy tej pasjonującej historii.
Rzecz dzieje się w Jerozolimie, ale jerozolimska sceneria nie przeszkadza Grosmanowi w stworzeniu niezwykle uniwersalnej opowieści. Problemy izraelskich dzieciaków dotykają w podobnym stopniu młodych ludzi wszystkich krajów( mam tu na myśli kwestie związane z tożsamością, uczuciami, relacjami rodzinnymi oraz społecznymi). Narkomania, wyzysk, zorganizowana przestępczość to bolączki całego świata, tu akurat pokazane zostały na gruncie jerozolimskim. W powieści Grosmana nie brakuje brutalnych scen, przemocy i zła, ale dominuje dobro. Szereg osób, jakie na swej drodze napotyka Asaf (są to też osoby związane z Tamar) okazuje dużo życzliwości i dobroci, wyciąga pomocną dłoń. Co ciekawe, każda z tych osób o dobrym sercu ma za sobą trudne przeżycia, poważne problemy, ciężki los, tymczasem swoja postawą udowadniają, że trzeba dobrem odpłacać za zło, że nie wolno się poddawać.
Grosman w przygodowej, pełnej emocji fabule przemycił ogromny ładunek edukacyjny, nie jest to jednak proza moralizatorska, lecz mądra, a przy tym niezwykle zajmująca. Autor jakby celowo „nie domyka drzwi”, nie podaje zakończenia wszystkich wątków, nie wyjaśnia wszystkiego. Nie dowiemy się, co się stało z mniszką Teodorą, nie poznamy szczegółów trudnego życia Lei. Wątki Asaf, Tamar i jej brata również pozostają niedopowiedziane. Czy „syn marnotrawny” odzyska swe miejsce w rodzinie, a uczucie nastolatków przetrwa? Tego już musimy się domyślać. Pisarz dał im szansę na „happy end”. Jest to jednak „pozorny happy end”, gdyż w gruncie rzeczy zakończenie jest otwarte.
Dawid Grosman – laureat licznych nagród, filozof, teatrolog, autor książek dla dzieci i esejów politycznych – zasługuje, by pobiec wraz z nim w świat książki. Powieść „Kto ze mną pobiegnie” została przełożona na kilka języków, a na jej podstawie powstał film w reżyserii Odeda Dawidowa. Pobiegnijmy więc razem, przeczytajmy i podzielmy się wrażeniami z tej książki.
Może nie należę do grupy docelowej tej książki, ale zapowiada się ciekawie, więc przeczytam, gdy na nia trafię. :)
OdpowiedzUsuńSkoro dla młodzieży, to polecę ją siostrze a przy okazji też sama zajrzę:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!!
A ja twierdzę, że to chyba nie dla mnie, ale recenzja i tak ciekawa ;]
OdpowiedzUsuńMoże ja się również skuszę?
OdpowiedzUsuńPoczuwam się do małego wyjaśnienia. To nie jest książka opatrzona hasłem "młodzieżowe", tylko uważam, że warto, by młodzież ją przeczytała, bo to ładna i mądra powieść. Poleciła mi ją "starsza" młodzież (a dokładnie dojrzała kobieta,dużo czytająca), a sama czytałam ją ok 2- 3 lat temu.
OdpowiedzUsuń