Przeglądam blog od zaplecza, ustawienia, statystyki.... i właśnie w statystykach w zakładce "Źródła ruchu sieciowego" były "Wyszukiwane słowa kluczowe", a tam.....
zaza burczuladze (!)
Że co, proszę???
W życiu o tym nie pisałam, bo nie mam pojęcia co to/kto to. ;-)
A tak poza tym, to gotuję ogórkową na jutro. Korzystam z wolnego czasu, kiedy Elwi śpi, bo w dzień buszuje coraz więcej.
Mam katar, nie wiadomo skąd.
I ogólnie nie szczególnie.
A jutro, jak dobrze pójdzie, wybieramy się na wystawę fotograficzną znajomej - będą zdjęcia z Lanzarote.
U mnie nie ma takich fajnych zapytań ;) Ale ktoś szukał (chyba) mojego bloga przez Google...
OdpowiedzUsuńzaza burczuladze - hahahaa;D
OdpowiedzUsuńJuż wiem o co chodzi... tajemnicza Zaza to autorka książki "Adibas...". Ja o niej nie pisałam, ale pisały inne osoby, których blogi mam na liście i dokładnie nie umiem tego wytłumaczyć, ale są jakby "kopie" wyglądu strony bloga w danym dniu, czyli jeśli np. 20 czerwca na którymś z blogów był post z tym hasłem, to jakby to hasło było tez na mojej stronie... Zawiłe to... Dziwne też, że w goglach takie kopie dopiero na kilkadziesiątej stronie są, a jak ktoś szukał tej Zazy to zaraz na początku miał info...
OdpowiedzUsuńZ moich statystyk wynika, że linki do mojego bloga Dziennik Lektury znaleźć można na rosyjskich stronach. W słowach kluczowych widniały jakieś podejrzane maczki...
OdpowiedzUsuń