- Strażnik marzeń, M. Surmacz - z "Włóczykijki", dziś skończyłam czytać, wrażenia wkrótce.
- K. Makuszyński, Przyjaciel wesołego diabła - jak przez mgłę pamiętam serial na jej podstawie... - przygarnęłam na gratyzchaty.pl
- J. Carroll, Kraina Chichów- bardzo mi się podobało i chciałam mieć, nabyłam w dziale antykwarycznym Księgarni Margarita.
- H. Krall, Trudności ze wstawaniem. Okna. - z antykwariatu Księgarni Margarita
- H. Krall, Hipnoza - jak wyżej;
- P. L. Travers, Mary Poppins na ulicy Czereśniowej - jak wyżej;
- J.I. Kraszewski, Stara baśń - z antykwariatu Vivarium
- P.L. Travers. Mary Poppins w parku - jak wyżej
- H. Lofting, Poczta doktora Dollitle - jak wyżej
- L.M.M - Ania z Avonlea - jak wyżej.
- książka bez okładki to "Tajemniczy ogród" F. Burnett, znalazłam ją w starociach w garażu u teściów;
- Kraszewski , Starosta warszawski - znalezione w garażu
- Kraszewski , Męczennica na tronie - jak wyzej;
- Kraszewski, Półdiablę weneckie - nabytek na Allegro;
- K. Pisarzewska, Halo Wikta - przygarnęłam na gratyzchaty.pl
- T. Parsons, Kroniki rodzinne - kupiłam za 9,99 zł w Biedronce
- Pierwszy słowniczek, 100 słów - jak wyżej
Miałam pokazać bliżej te stareńkie tomy Kraszewskiego, ale o tym jednak będzie w osobnej notatce....
Teraz będzie stosik gościnny. Oto co ostatnio przydźwigała moja siostra z biblioteki (pozbywano się tego, to przygarnęła) plus jej nabytek "naukowy".Mam nadzieję, że się podzieli zdobyczami ;-)
Najbardziej cieszymy się z Pratchetta, bo jakoś do tej pory nie było nam dane nic jego czytać, a jesteśmy tego ciekawe. "W oparach absurdu" też bardzo smakowite. A tak się przedstawia zawartość czasopisma "Pismo" z 1981r.:
Na koniec zaś zobaczcie malutką czytelniczkę:
Elwi i "Pierwszy słowniczek"
;-)
Teraz czytam "Półdiablę...", potem chyba "Sekretny język kwiatów", a potem... ?? Za duży wybór ;-)
Stosik zacny, mnie chyba na tych studiach odmóżdżyli i kompletnie nie mam zacięcia do czytania, choć ostatnio poczytuję wspomnienia obozowe.
OdpowiedzUsuńUcałuj Elwi ;* pięknie rośnie!
Stosy imponujące, ale wszystko blednie przy małej czytelniczce:O)
OdpowiedzUsuńI to badawcze spojrzenie;)
A jeśli chodzi o "Przyjaciela wesołego diabła" to serial z książką ma jedynie tytuł wspólny, pomimo, że faktycznie był reklamowany jako ekranizacja...
Gratuluję stosów:). Robią wrażenie i to niemałe, ale Elwi nie przebiją:D. Śliczna maluszek i już od małego wie co dobre:)))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!!
No to poszalałaś :)
OdpowiedzUsuńA Elwirka no cóż...bierze przykład z mamy :)
Byle tak dalej :)
Mała czytelniczka doskonała:). ekspresowo się rozwija:).
OdpowiedzUsuńKiedy Ty masz na to wszystko czas?
OdpowiedzUsuńWszyscy macie pozdrowienia od Elwirątka, dziś woli spać niż czytać, a ja korzystając z tego, że śpi, mogę pobuszować w sieci - rzucić okiem co u Was, poczytać, popisać...
OdpowiedzUsuńNa wszystko to czasu nie mam, ale na czytanie zawsze się troszkę znajdzie, zwykle wieczorem i nocą.... i tak teraz czytam niemal tydzień książkę, którą dawniej w 1- 2 dni...
Woow, jest czego pozazdrościć. :)
OdpowiedzUsuńZazdroszczę, zazdroszczę i wcale się z tym nie kryję!:)
OdpowiedzUsuńEwa, Scathach - zapraszam do antykwariatów, można znaleźć skarby za kilka złotych. pozdrawiam wraz z Elwi ;-)
OdpowiedzUsuń