Poszłam niby tylko po chleb, ale jak to zobaczyłam.... po prostu nie mogłam się oprzeć.
Wiem, że reklama, ale chciałam Wam to pokazać. Pierwszy raz widzę takie...
Wcale nie brzydkie...
A dobre swoją drogą.... ;-)
PS. Czekam jeszcze na przesyłki, ale już wkrótce zaprezentuję stosik i to z dodatkami ;-)
Mniam, mniam:)). Niezła nazwa;). Uwielbiam takie paradoksy;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!!
A ja staram się unikać produktów mącznych...
OdpowiedzUsuńUważaj, żeby Elwi po orzeszkach nie wysypało ;)
OdpowiedzUsuń@kasandra- właśnie o nazwę tu chodzi, chwytliwe hasło;
OdpowiedzUsuń@pisanyinaczej- tu raczej nie ma mąki, bo to takie bezy orzechowe;
@Inviernita - uważam, ja tylko odrobinkę spróbowałam, reszta dla gości do kawy ;-)