"Londyński bulwar" Ken Bruen, wydawnictwo G+J
literatura irlandzka
Czytadło sensacyjne, gangsterskie, zawadiackie, w sumie niezłe, ale specyficzne: brutalne, pełne przemocy, zbrodni, alkoholu, narkotyków i... czarnego
humoru, sarkazmu.
Np. zakopali zwłoki i chwilę po tym "Napijmy się herbaty" .
albo:"- Nie słuchasz zbyt wiele muzyki, co?
- Jedynie Wagnera.
Na to nie ma chyba rozsądnej odpowiedzi. Ja przynajmniej jej nie znalazłem".
Np. zakopali zwłoki i chwilę po tym "Napijmy się herbaty" .
albo:"- Nie słuchasz zbyt wiele muzyki, co?
- Jedynie Wagnera.
Na to nie ma chyba rozsądnej odpowiedzi. Ja przynajmniej jej nie znalazłem".
Książka z
rodzaju: dopiero zaczęłam czytać, a już jestem na 80 stronie...
Proza oszczędna, mocna, konkretna, czasem niektóre zdania rozbite są na wersy jak w wierszu. Bywają zabawne momenty, choć raczej na poziomie tekstu niż wydarzeń, bo te są zupełnie nie śmieszne. Bywają też nieco irytujące momenty ( np. częste wyliczenia w co się ubrał, co zjadł, wypił itp.). Plusem: obecna muzyka i książki - gł. bohater dużo czyta, przeważnie stare kryminały.
W sumie to fajna postać, za którą trzyma się kciuki, choć w pewnych momentach trudno zrozumieć jego postępowanie.
Miejsce akcji - Londyn.
Proza oszczędna, mocna, konkretna, czasem niektóre zdania rozbite są na wersy jak w wierszu. Bywają zabawne momenty, choć raczej na poziomie tekstu niż wydarzeń, bo te są zupełnie nie śmieszne. Bywają też nieco irytujące momenty ( np. częste wyliczenia w co się ubrał, co zjadł, wypił itp.). Plusem: obecna muzyka i książki - gł. bohater dużo czyta, przeważnie stare kryminały.
W sumie to fajna postać, za którą trzyma się kciuki, choć w pewnych momentach trudno zrozumieć jego postępowanie.
Miejsce akcji - Londyn.
Mitchell
wychodzi na wolność po odsiedzeniu trzyletniego wyroku, pomaga kumplowi w
zbieraniu haraczy, nadal ma kontakt z półświatkiem, ale chciałby żyć zwyczajnie,
uczciwie. Znajduje pracę - jako
"człowiek do wszystkiego" w rezydencji u niemłodej, ale
efektownej (ok. 60 l.) aktorki, która żyje złudzeniem, że wróci na scenę... Tam
jest tajemniczy kamerdyner, zasadniczy, sztywny, ale ma też drugie oblicze - staje z Mitchem ramię
w ramię, by dokonać zemsty...
Motyw porachunków okazuje się piętrowy, nikt nikomu nie może ufać. Morderstwa z zimną krwią. Kwestia honoru. Przypadek zaburzeń borderline u siostry Mitchella, Briony.
Jest też dobrze rokujący romans głównego bohatera z Aisling i motyw irlandzki (.
Zakończenie zaskakujące i wywracające wszystko, co tam sobie czytelnik ułożył i polubił, do góry nogami.
Unikajcie spojlerów.
Motyw porachunków okazuje się piętrowy, nikt nikomu nie może ufać. Morderstwa z zimną krwią. Kwestia honoru. Przypadek zaburzeń borderline u siostry Mitchella, Briony.
Jest też dobrze rokujący romans głównego bohatera z Aisling i motyw irlandzki (.
Zakończenie zaskakujące i wywracające wszystko, co tam sobie czytelnik ułożył i polubił, do góry nogami.
Unikajcie spojlerów.
Powieść
przeniesiono na ekran (reż. W. Monahan - ten od "Infiltracji", wyst.
Colin Farell, Keira Knightley), ale nie zamierzam oglądać, bo już zdążyłam się
zorientować, że fabuła została zmieniona - z dwóch postaci kobiecych -
aktorki i Aisling zrobiono jedną, jakąś Charlottę nękaną przez paparazzich (
tego w książce nie było!) i w takim razie to zmienia (psuje) przebieg wydarzeń w stosunku do powieści.
Lektura wybrana do wyzwania Book-Trotter (lipiec- Irlandia)
Lektura wybrana do wyzwania Book-Trotter (lipiec- Irlandia)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
'Napisz proszę, chociaż krótki list" ;-)