piątek, 30 kwietnia 2021

“Kleopatra. Królowa, która rzuciła wyzwanie Rzymowi i zdobyła wieczną sławę” Alberto Angela

 


Sięgając po tę książkę, wyszłam nieco z własnego komfortu czytelniczego. Historia starożytna nie leży wśród moich zainteresowań. Zresztą w ogóle bardzo rzadko czytam publikacje historyczne. Tym razem jednak moją ciekawość wzbudziła postać Kleopatry, która  była niezwykle wpływową, inteligentną władczynią, a “gdyby żyła w naszych czasach, również odcisnęłaby wyraźny ślad w polityce albo wielkim biznesie” ( s.9)
Szybko się okazało, że Alberto Angela nie napisał  ani typowej książki historycznej, ani typowej biografii. Włożył ogromną pracę w zebranie  materiału do tej publikacji – zapoznał się z pracami naukowymi, tekstami autorów starożytnych, badaniami archeologicznymi. Na podstawie dostępnych źródeł postarał się odtworzyć tamtą rzeczywistość, zrekonstruować wydarzenia, odmalować tło i oddać emocje towarzyszące bohaterom tamtych dziejów.

całość mojej recenzji:

http://zycieipasje.net/2021/04/szpieg-w-ksiegarni-kleopatra-krolowa-ktora-rzucila-wyzwanie-rzymowi-i-zdobyla-wieczna-slawe-alberto-angela-recenzja/

niedziela, 18 kwietnia 2021

"Psy ras drobnych" Olga Hund

Ten tytuł gdzieś tkwił mi w głowie, więc gdy tylko zobaczyłam go w nowych audiobookach na Empik Go, włączyłam sobie - akurat dziś, jako tło do przygotowywania obiadu... Nie kojarzyłam jednak, nie pamiętałam zupełnie o czym jest ta książka i okazało się, że "nieźle" ( piszę z przekąsem) sobie dobrałam niedzielną rozrywkę...
To jest bowiem opowieść o pobycie bohaterki w szpitalu psychiatrycznym w Kobierzynie. Dobra, mocna, konkretna i krótka proza. Malownicze i przejmujące opisy pacjentek i ich szpitalnej codzienności. Lektorka Inez Peck bardzo wczuwała się w czytany tekst, różnicowała głosy postaci. Podobało mi się.
Ale już mam dość trudnych i ciężkich tematów (cały czas po troszku podczytuję Appignaesi o kobietach i psychiatrii oraz Graff eseje feministyczne). Idę szukać czegoś lekkiego i typowo rozrywkowego.


sobota, 17 kwietnia 2021

"Budzenie drzew" Joanna Domańska

  


Sięgając po tę książkę, nie miałam żadnych konkretnych oczekiwań. Spodobała mi się minimalistyczna okładka. Znając inne publikacje Biblioteki Słów, miałam pewność, że “Budzenie drzew” nie będzie byle jakie, ale jednak trochę targały mną wątpliwości – w końcu to powieściowy debiut poetki, dziennikarki, fotografki, a wiadomo, że nie każdy w każdej dziedzinie się sprawdza. Po lekturze, mogę stwierdzić, że kredyt zaufania nie został  zawiedziony.


Budzenie drzew
to minimalistyczna powieść, licząca zaledwie 141 stron, złożona z krótkich rozdziałów (obejmujących maksymalnie 7 stron, przeważnie 2-3), jednak napisana w taki sposób, że nie trzeba nadmiernie mnożyć słów, by przedstawione w niej  obrazy zapadły czytelnikom w pamięć i poruszyły własne wspomnienia. Joanna Domańska oszczędnie i umiejętnie operuje słowem, na pewno wpływ ma na to poetycki warsztat. Nie jest to jednak powieść, w której dominują poetyckie metafory i opisy, tu przeważają konkrety – po prostu proza życia.

Główna bohaterka, a zarazem narratorka, powraca do swoich korzeni. Po wielu latach przyjeżdża na wieś, do babki, która ją wychowała, bo jej matka wyjechała za granicę i ograniczyła kontakt do sporadycznych, zdawkowych telefonów. Wspomina sceny z dzieciństwa, snuje historie z tamtych czasów, przygląda się, co po nich zostało, co się zmieniło. Słucha opowieści wiekowej już babki. Zdaje się, że chce w jakiś sposób rozliczyć się z przeszłością, poukładać i zamknąć pewne sprawy, zwłaszcza, że historia zatoczyła koło – sama wkrótce urodzi córkę.
(...)
Całość mojej recenzji pod linkiem:
http://zycieipasje.net/2021/04/szpieg-w-ksiegarni-budzenie-drzew-joanna-domanska-recenzja/

Moja lista blogów