wtorek, 22 lipca 2014

Znów przybyło...



Trochę się pozmieniało od czasu ostatniej prezentacji nabytków, jedne książki pojechały "się czytać" do rodziny, inne przywędrowały, na zawsze bądź na jakiś czas.

Recenzyjne:
Kochaj i jedz, Brazyliszku - Replika(przeczytane, recenzja)
Grzeczna dziewczynka -A. Białowąs - e-bookowo (przeczytane)
Kupa kultury -  CPA [ w trakcie czytania]
Made in Poland -Wielka Litera
Powrót na Majorkę - Wielka Litera (przeczytane)
Kochane Lato z Radiem - Wyd. Marginesy (przeczytane, recenzja)
Tajemnice Rutheford Park -Wyd. Marginesy
Miłość i śmierć Krzysztofa Kamila - wyd. M.
Czas tęsknoty - Matras

Zakupione:
Trzy panie w samochodzie
Bosacka "Czy wiesz, co jesz?"
Dialog zamiast kar, Żuczkowska {podczytane na wyrywki troszeczkę]
Szeptucha, I. Menzel {podczytane na wyrywki troszeczkę]
Tylko dzięki miłości, B.Ziembicka
Wymarzony dom. Malownicze. M. Kordel
Dziennik Mai, I. Allende
Roman Kłosowski.Z Kłosem przez życie - J. Opalińska
Jestem nudziarą, M. Szwaja
Kotki - z serii Moi przyjaciele (czytane i oglądane często z Elwi)


Troszkę uzupełniłam kolekcję utworów Fleszarowej -Muskat, ale tu nie pokazuję,  bo planuję osobny wpis na ten temat.


Wymienione:
 Co się zdarzyło w hotelu Gold, G. Kozera (przeczytane)

Prezent dla Elwi:
Cztery miski, I. Chmielewska (oryginalna, ciekawa grafika) (przeczytane)


Tymczasowo:
Nędzole, Z. Masternak [ w trakcie czytania] - biblioteka 
(stamtąd był wcześniej "Grochów" Stasiuka, ale już poszedł)
Zagubione niebo, Grochola -pożyczone [ w trakcie czytania - zaczęte]
Stowarzyszenie Miłośników Literatury i Placka... - pożyczone w trakcie czytania - zaczęte]
Sceny z życia smoków - pożyczone ( znane z dzieciństwa)
Zdrada, Coelho  -pożyczone [ w trakcie czytania]


Uff, nazbierało się. A jak się nie obejrzeć - tam osiem tekstów obowiązkowych do napisania ( bo oprócz tych tu wyliczonych "Grand" z poprzednich). Nie mogę się wygramolić z tym wszystkim,  coś czuję, że jeszcze bardziej ograniczę się ze współpracami, dokonując mocno selektywnego wyboru interesujących mnie tytułów. ale jednak udaje mi się wplatać książki własne i biblioteczne, tak, że nie jest źle ;-)

Teraz z godnie z życzeniem  mała prywatka-kratka, większa ( i nieco narzekająca) będzie może innym razem, o ile czas pozwoli.

Stosikowi towarzyszy Pszczółka zakupiona na pamiątkę plenerowego koncertu w Przysusze, na którym miło się bawiłam i autograf zdobyłam ----->



Grały zespoły Kombi-Łosowski, Wilki ( super), oraz De mono, na którym to występie już nie mogliśmy zostać. Ale nie o tym chciałam...
W domu nastęnego dnia  pytam Elwirkę, jak damy pszczółce na imię -może Maja?
 A Elwi mi tłumaczy, że nie, bo pszczółka Maja ma żółte włosy, a ta ma czarne.
Fakt.
Pokazuje na łapkę pluszaka i  mówi "O, taką złotą grzywę ma Maja".
Co racja, to racja.
Na razie owad został bez imienia.


 Było "entomologicznie", wręcz "apiologicznie",  na deser zaś coś  "botanicznego".
Z cyklu "zasłyszane na ulicy".

Idę przez miasto, na pasach mijam grupkę młodzieży, 4-5 osób.  Rozmawiają o jakichś  swoich planach,   jeden z chłopaków mówi  "...a potem pójdziemy do parku". Na to jedna z dziewczyn:
"Co ty znowu z tym parkiem, park i park... Dendrofilem jesteś, czy jak to się nazywa...."


Pozdrawiam serdecznie i życzę dobrego humoru.








9 komentarzy:

  1. Raczej nic dla mnie, chociaż czytałam już "Szeptuchę". Nie byłam jednak zachwycona tą książką... No, ale Tobie życzę przyjemnego czytania i radości z każdej z tych książek :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję.
      Sama jestem ciekawa swojego zdania o "Szeptusze", większość chwali, ale zobaczymy co i jak.

      Usuń
  2. Uśmiecham się znajomo na "w trakcie czytania" i "podczytywane na wyrywki". Kupuję, czasu wciąż mało, a ciekawość zżera;) A nad imieniem pszczółki faktycznie dziecię pomyślało, bo u nas przed oczami porządek musi być i każdy Puchatek żółciutki i w czerwonym kubraczku. Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Elwi jest niezwykle precyzyjna, skoro Maja ma zółte włosy, to czarnowłosa nie może być Mają, nazwać bagietkę, czy kajzerkę bułką, to też u niej nie przejdzie.|
      Książek przybywa, czasu nie. A żebyś wiedziała, ile mnie nęci w bibliotece.... aaa... za dużo tego dobrego ;-)

      Dobrego dnia, odopczywaj miło!

      Usuń
  3. Kilka tytułów również posiadam, a Szeptuchę czytałam już jakiś czas temu - spodobała mi się.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miło będzie porównać wrażenia, zajrzę.
      pozdrawiam

      Usuń
  4. No i pięknie :) ciekawa jestem, jak spodoba CI się Czas tęsknoty. Dla mnie to jedna z najlepszych książek w tym roku, pozdrawiam !

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przeczytam na pewno w tym roku, ale trochę musi poczekać.
      Właśnie pamiętałam Twój zachwyt jak wpisywałam ten tytuł spośród listy propozycji do recenzji.
      pozdrawiam wakacyjnie

      Usuń

'Napisz proszę, chociaż krótki list" ;-)

Moja lista blogów