MG, 2020 |
http://zycieipasje.net/2020/11/patronat-medialny-bez-strachu-dziennik-wspolczesny-jozef-hen-recenzja/
Nigdy wcześniej nic pióra Hena nie
czytałam. Teraz żałuję, że tak późno trafiłam na jego prozę. Na pewno
spróbuję nadrobić zaległości.
Bez strachu. Dziennik współczesny to nie są, za przeproszeniem,
“zapiski starego piernika”, czego się nieco obawiałam. To wyborne
notatki intelektualisty, erudyty, skromnego i szczerego człowieka z
ogromnym doświadczeniem, poczuciem humoru i dystansem do samego siebie.
“Starość. Zdarzyło mi się to po raz pierwszy. Obserwuję ją nie bez
ciekawości literackiej. Jakby stanowiła tworzywo. Nie chodzi o
niedomagania fizyczne, słabość organizmu – wiadomo, tkanki zużyte, ale
jakoś się poruszam, oddycham, krzątam – nie powinienem narzekać. (
Chociaż trochę mi wolno).” (s. 7)
Są w tym dzienniku, obejmującym lata 2018-2020 (do lipca), zapiski z lektur, cytaty i refleksje; komentarze do bieżących wydarzeń kulturalnych i politycznych, opisy sytuacji z codziennego życia, anegdoty, liczne dygresje i retrospektywne powroty do lat minionych. Sporo można się dowiedzieć z tych notatek o życiu i twórczości samego autora, o dziejach wydawania i recepcji jego książek.
Hen śledzi z uwagą to, co się dzieje w
Polsce i na świecie. Odnotowuje ważne wydarzenia jak Nagroda Nobla dla
Olgi Tokarczuk czy wybory prezydenckie, ale i też te dotyczące życia
prywatnego jak wydanie książki syna, choroba czy śmierć kogoś znajomego.
Rejestruje spotkania autorskie, nagrania radiowe, listy od
czytelników, rozmowy. Dużo czyta – książek i gazet. Ma swoje zdanie,
swoje poglądy, które wyraża w wyważony sposób. Nie jest tak, jak to
często się zdarza u ludzi w podeszłym wieku, że żyją tylko przeszłością.
Ponadto nie uważa się za wszystkowiedzącego, choć nie można powiedzieć,
aby się słusznie nie cenił.
“1923 – no, trudno, ten rocznik usprawiedliwia mój brak znajomości
pewnych realiów. Ale nie poczuwam się do braku orientacji w dzisiejszej
rzeczywistości politycznej. Odwrotnie: moje doświadczenia osobiste, od
lat 30. ubiegłego wieku, twórczość na tle historycznym (Jagiełło,
Stanisław August, Montaigne i jego czasy), pozwalają mi na trzeźwą ocenę
także tego, co dzieje się teraz. ” (s. 161)