Do pewnego momentu ta powieść jest niezwykle kojąca, otulająca jak patchworkowa narzuta uszyta przez panią Lynde, pogodna, pachnąca szczęściem i nadzieją. Anne i Gilbert pobierają się, a następnie przeprowadzają do uroczego domku w zatoce Four Winds, gdzie poznają barwne postaci “znające Józefa”: kapitana Jima oraz pannę Cornelię. Montgomery jednak zadbała, by tę sielankę podlać sporą porcją goryczy, a błękitne niebo przysłonić burzową chmurą, czy to opowiadając tragiczną historię Leslie Moore, czy wspominając los nieszczęśliwych, zaharowanych kobiet z gromadką dzieci, biednych rodzin z okolic, schorowanych osób, a także przypisując smutne wydarzenie państwu Blythe. W pewnych momentach trudno nie uronić łzy, a wręcz można spłakać się jak bóbr.
Anne odkąd została panią doktorową, stara się być “poważną matroną”, gospodynią, ale nadal zdarza jej się tańczyć na plaży o zmierzchu, zachwycać przyrodą, wyobrażać duchy dawnych mieszkańców domu. Już nie jest może taka roztrzepana i rozgadana, ale nadal jest romantyczką i marzycielką, więcej w niej jednak refleksji, dystansu, po prostu dojrzałości. Potrafi się wycofać, uszanować czyjeś emocje; zrozumieć, że nie każdy od razu chce się z nią zaprzyjaźnić, choć nadal pozostaje otwarta na innych. Jej bagaż doświadczeń staje się coraz cięższy. Czytelnikom żal, że Anne porzuciła karierę nauczycielską i literacką na rzecz domowego ogniska i rodziny, nie pozostaje nam jednak nic innego jak pogodzić się z wyborem bohaterki ( czy też raczej zamysłem autorki) i śledzić jej dalsze perypetie.
“Wymarzony dom Anne” tylko po części
jest historią szczęśliwego młodego małżeństwa, to opowieść o przyjaźni,
stracie, śmierci, żałobie, nadziei, o blaskach i cieniach życia,
niesprawiedliwości społecznej, konfliktach damsko-męskich, o
społeczności nadmorskiej miejscowości, o zmianach.
Można odnieść wrażenie, że ten tom został napisany ze szczególnym
zaangażowaniem, jest wyraźnie mniej chaotyczny. To już nie jest zbiór
epizodów o mieszkańcach miasteczka, czy anegdot z życia bohaterów,
dopisany ku uciesze czytelników, a fabularnie przemyślana całość, w
której dużą rolę odgrywają, jak skarby w szkatułce, opowieści snute
przez latarnika – kapitana Jima, czy wiecznie utyskującą na męski ród
Cornelię. To dzięki nim Anne i Gilbert poznają historię domu, okolicy i
jej mieszkańców. Na szczególną uwagę zasługuje to, jak budowała się
relacja między Anne a Leslie, bo to nie była “przyjaźń od pierwszego
wejrzenia”, a sama Leslie okazała się skomplikowaną psychologicznie
postacią.
Ta powieść jest znacznie dojrzalsza, poważniejsza niż poprzednie, porusza wiele trudnych problemów społecznych i osobistych dramatów, życiowych ciosów. Nawet jeśli są tylko wspomniane, czy ujęte w krótkim rozdziale, choć zasługiwałyby na więcej miejsca. Trzeba jednak pamiętać, że ta część cyklu została wydana w 1917 r. i nad pewnymi sprawami nie pochylano się zanadto. Wydaje mi się, że gdyby Lucy Maud Montgomery żyła współcześnie, byłaby świetną scenarzystką seriali obyczajowych, autorką powieści psychologicznych i reportaży społecznych, angażującą się w walkę o prawa kobiet, dzieci, osób wykluczonych. Była doskonałą obserwatorką ludzkich charakterów, niezwykle wrażliwą, inteligentną, ambitną. Wyprzedzała swoją epokę, nie miała możliwości, szans by w pełni rozwinąć skrzydła.
Dla osób wychowanych na starym tłumaczeniu Stefana Fedyńskiego i wydaniach Naszej Księgarni, może być “szokiem”, że Montgomery pisała o Leslie Moore, a nie Ewie, a marszałek Elliot nie był żadnym marszałkiem. Te zmiany i błędy były w niektórych wydaniach już poprawiane, dopiero jednak tłumaczenie Anny Bańkowskiej, moim zdaniem, wydobyło “sedno” powieści Lucy Maud Montgomery, humor i wszelkie niuanse.
“Wymarzony dom Anne” to wymarzona porcja uśmiechów i wzruszeń, radości i smutków, ciekawych postaci, pięknych opisów przyrody. Nie miałam sentymentu do pierwszego polskiego przekładu, nie sądzę, bym czytała go więcej niż raz, toteż treść zatarła się w mojej pamięci i z tym większą przyjemnością przeczytałam teraz ten tom. Nie wyobrażam sobie nie kontynuować tej serii.
Agnieszka Grabowska
materiał chroniony prawami autorskimi
współpraca recenzencka
Wydawnictwo Marginesy
Autor: Lucy Maud Montgomery
Tytuł: Wymarzony dom Anne
Tytuł oryginalny: Annes House of Dreams
Tłumaczenie: Anna Bańkowska
Data wydania: 7.06.2023
Liczba stron: 336
ISBN:978-83-67674-38-6