sobota, 28 grudnia 2013

Wesoła sobótka, czyli przygoda na balkonie

Święta, święta i po świętach...  Dostałam książkę pod choinkę, ciekawe, czy ktoś zgadnie jaką! Klaudia Maksa już wie, to niech nie wypapla i da  innym pozgadywać ;-)
Dziś wreszcie się wyspałam i oto upust radosnej tfu-rczości mej:

Jak dobrze wstać "skoro świt",
Gdy blisko już dziewiąta,
Wyspany człek, radosny tak
I nic mu się nie pląta!
Nastawi pranie, w kuchni - gar,
Pozmywa i odkurzy,
potem poczyta - wiadomy fakt -
i czas mu się nie dłuży.

(A.G.)

Potem już było mniej radośnie, bo gdy wyszłam na balkon powiesić wspomniane pranie (co za pogoda!), to Elwi nacisnęła klamkę i... mnie uwięziła. Na szczęście drzwi od mieszkania nie były zamknięte ( zazwyczaj zamykam od razu jak mąż wyjdzie do pracy) i sąsiadka mnie uratowała. Uff, co za przygoda!

2 komentarze:

'Napisz proszę, chociaż krótki list" ;-)

Moja lista blogów