sobota, 16 maja 2015

Życie to jednak strata jest...

Cykl rozmów Doroty Wodeckiej z Andrzejem Stasiukiem.
Przeczytałam od razu, wszerz wzdłuż i wspak, po kolei i na wyrywki.
Co ja poradzę, że go lubię....
Dlaczego?


W prozie Stasiuka jest poezja - magia słowa, metafizyka i melancholia, wyjątkowy nastrój.  Autor mistrzowsko skupia  się na tym, co bywa często niedostrzegane. Poświęca uwagę temu, co niepozorne, stare, brzydkie albo piękne, czy smutne. Pochyla się nad starością, chorobą, samotnością, śmiercią i przemijaniem. Chwyta to, co ulotne. Nikt tak jak Stasiuk nie opisuje podróży, peryferii, codzienności, ludzi i krajobrazu... 


Całość mojej recenzji znajduje się tutaj: STRATA

A tu na coś na DESER.

Z sali: Skąd taki tytuł zbioru waszych rozmów? Dlaczego strata?

Stasiuk: - A co, zysk?

- A co pan stracił?

- Życie.

- A co, pan się do śmierci już szykuje?

- A pani nie?


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

'Napisz proszę, chociaż krótki list" ;-)

Moja lista blogów