poniedziałek, 29 czerwca 2015

Poetycki lot "Dwupłatem"

Dwupłat - Szymon SłomczyńskiPrzed wakacjami odrobiłam lekcje z poezji współczesnej, tej najnowszej, wręcz świeżutkiej, pachnącej drukarnią. Oto 1 czerwca 2015 r.  nakładem Biura Literackiego ukazał się "Dwupłat" Szymona Słomczyńskiego.

Autor tomiku, rocznik '88, jest absolwentem Międzywydziałowych Studiów Humanistycznych  na Uniwersytecie Jagiellońskim, doktorantem tamże, na Wydziale Historii. Zajmuje się kulturową historią epidemii. Jego debiutancki tomik "Nadjeżdża" był nominowany do Literackiej Nagrody Nike 2013. Poeta został laureatem projektu Połów 2012, zdobył nagrodę "Złoty Środek Poezji" (Kutno 2014 r.). Zaskoczył czytelników i krytyków literackich swoim stylem, żonglowaniem językiem, dojrzałością, zawrotnym tempem poetyckiej podróży. Na tym nie poprzestał, rozwinął skrzydła. 

Najnowszy zbiorek już samym tytułem sugeruje podwójność, dychotomię. Ilustracja przedstawiająca wizerunek słonia - do połowy jako  szkielet - również stanowi wskazówkę, kieruje myśli ku   przeciwieństwom takim jak życie i śmierć, wnętrze i zewnętrze.

"Dwupłat"  zawiera  56 utworów, które nie stanowią całkowicie odrębnych jednostek lecz łączą się w pary, spiętrzają. Zachodzą między nimi interakcje i rozmaite powiązania, nie zawsze oczywiste na pierwszy rzut oka. Czasem to dwie wersje tego samego wiersza, zdarzenie opowiedziane na dwa różne sposoby, czasem parę wyznaczają tytuły (np. "Wigilia" - "Wielkanoc", "Wolne"- "Zajęte"). Są pary oparte na podobieństwie albo przeciwieństwie, ściśle bądź luźno ze sobą związane. Pierwszy wiersz łączy się z ostatnim.
Wszystko jest świadomie ułożone, zgodnie z zamysłem.Tematyka krąży wokół życia i śmierci, grobów, czasu, przemijania, pamięci, dotrzymywania terminów, codziennych sytuacji, pisania wierszy. Jest w tym wszystkim jakiś " duch romantyzmu", powiew ironii. Każdy utwór dobrze czyta się na głos, mają swoją melodię, rytm. Tylko trzeba uważać na przerzutnie. Bo autor potrafi nas zza winkla zaskoczyć. Przygotowani na to, możemy  delektować się taką grą słów np.
"do cygar trzeba dojrzeć, a ja nie dojrzałem
przed maską nic poza stadem pięknych saren"

Posiłkując się encyklopedią, dowiedziałam się, że dwupłat to taki samolot posiadający dwa płaty nośne, umieszczone jeden za drugim, zapewniający dużą zwrotność i małą prędkość lądowania. Słomczyński w swojej poezji jest asem przestworzy.  Zwinnie lawiruje między tym, co dosłowne, a tym, co przenośne. Jego utwory to takie literackie "dwupłaty", którymi zabiera czytelnika w niezwykły lot, pełen turbulencji  i nagłych zwrotów.  Wciąga odbiorcę w poetyckie mikroopowieści. Wiersze można czytać odwołując się do życiowych doświadczeń albo doszukiwać się literackich odniesień. Sporo tu jest do "rozpracowania".
Na pewno długo potrwa zanim tomik "wyląduje" na półce. Trzeba się nim raczyć po troszku, z uwagą wyłuskując perły języka i stylu. Do tych wierszy powraca się z przyjemnością. Podniebny lot "Dwupłatem" okazał się  szczególną przygodą.



2 komentarze:

  1. Podczytuję ten tomik i również bardzo mi się podoba. Wiem, że wiersze są dopracowane, przemyślane, ale wydają się takie lekkie.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ha! I proszę, poszło o tej poezji. A jednak pisać o tym umiesz :)

    OdpowiedzUsuń

'Napisz proszę, chociaż krótki list" ;-)

Moja lista blogów