Zazwyczaj sięgamy po biografie osób,
które znamy, cenimy, podziwiamy, lubimy ich twórczość, chcemy o nich
dowiedzieć się więcej. Czasem jednak wybór pada na nazwisko mało znane,
gdzieś tylko przewijające się w tle, czy nawet całkiem zapomniane. Nie
bez kozery w tytule książki Sylwii Chwedorczuk odwołano się do autorki
słynnych “Nocy i dni”, wszak tę pisarkę znamy i z nią kojarzymy (albo i
nie) Annę Kowalską. To uściślenie pozwala też jednoznacznie wskazać, o
którą Kowalską chodzi: nie o autorkę “Pestki”, nie o współczesną
piosenkarkę, projektantkę meblościanki, ani o świętą Faustynę.
Osobiście sięgnęłam po tę książkę wiedziona czystą ciekawością, skuszona
okładkowym opisem, nie szukałam obyczajowych skandali, chciałam poznać
zapomnianą autorkę, której korespondencja z Dąbrowską i prowadzone przez
nią latami dzienniki stały się cennym dokumentem i dziełem życia.
Biografia okazała się barwną, wciągającą, fascynującą, solidnie udokumentowaną lekturą.
To przepiękna historia skomplikowanych związków, opowieść o “głodzie czułości”, miłości, niespełnieniu, samotności, o emocjach i relacjach międzyludzkich. Barwna, fascynująca, wciągająca niczym powieść biografia pozostającej dotąd w cieniu autorki Nocy i dni Anny Kowalskiej – pisarki, redaktorki, żony profesora filologii klasycznej, prowadzącej przez ponad 40 lat dzienniki oraz obfitą korespondencję.
Moja recenzja:
http://zycieipasje.net/2020/09/23/kowalska-ta-od-dabrowskiej-sylwia-chwedorczuk-recenzja/
Ha, widzisz, ja również Kowalską skojarzyłam trochę inaczej. Bardzo lubię biografię, więc jeżeli ta wpadnie w moje czytelnicze łapki, z przyjemnością przeczytam:!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy :)
Świetnie napisana biografia, warto się dowiedzieć kim była ta Kowalska ;-)
UsuńPozdrawiam kawowo ;-)