środa, 20 października 2010

Jak żyć?

Nawet w najmądrzejszych księgach ani w najlepszych poradnikach nie znajdziemy jednoznacznej odpowiedzi na to pytanie i na próżno będziemy pytać mędrców o receptę. Trzeba samemu przemyśleć tę kwestię, oto kilka moich refleksji.

Jest takie powiedzenie: „Tak żyj, aby nikt przez ciebie nie płakał”. Zawiera ono pewną ważną wskazówkę: postępuj tak, aby innym nie sprawiać przykrości, nie przysparzać kłopotów i nie zadawać bólu. Niekiedy realizowanie tego pięknego przykazania nie udaje się, ale warto się starać i mieć zawsze w pamięci słowa Antoniego Słonimskiego „Jeżeli nie wiesz, człowieku, jak postąpić- na wszelki wypadek postąp uczciwie”.

„Życie powinno być odręczne, autentyczne – żadną fotokopią z cudzych marzeń” (Manuela Gretkowska). Od nas zależy, czym wypełnimy karty naszego życia. Nie powinniśmy żyć pod czyjeś dyktando, czy zgodnie z „obowiązującą” modą ślepo naśladować innych, ulegać owczemu pędowi, ani realizować cudzych planów. Często rodzice wybierają swojemu dziecku szkołę, kierują je na określone studia, aby według ich oczekiwań zostało lekarzem/ prawnikiem/ inżynierem/… nie licząc się z indywidualnymi pragnieniami i pasjami swej latorośli, która być może wolałaby zostać grafikiem komputerowym, albo fryzjerem. Spełnienie można znaleźć w każdym zawodzie, w każdej pracy, o ile nie jest ona nam narzucona, o ile wykonujemy ją z sercem i entuzjazmem.

Ważne jest, aby być sobą, szukać własnych ścieżek, nie przejmować się zbytnio „tym,co ludzie powiedzą”, przecież nie żyjemy na pokaz, ani dla innych, ale „na własne konto”.
Niedawno rozmawiałam z koleżanką z licealnych czasów - skończyła popularny kilka lat temu kierunek Zarządzanie i Marketing i doszła do wniosku, że właściwie to ją interesuje psychologia. Zamiast jak większość osób „robić karierę” i zakładać rodzinę podjęła kolejne studia, a po nich zamierza wyjechać do Hiszpanii i tam spróbować żyć z dala od „wyścigu szczurów”. Jest zadowolona ze swoich decyzji, czuje się szczęśliwa, gdyż kroczy własną drogą. Warto, tak jak ona, zastanowić się, jaki kształt nadać naszemu życiu, bo przecież mamy je tylko jedno.

Ważnym momentem w moim życiu, może nie „punktem zwrotnym”, ale „przystankiem”, który skłonił mnie do głębokiej refleksji, było zdarzenie sprzed dwóch lat. Dotarła do mnie wiadomość, że zmarł nagle brat mojej bliskiej koleżanki. Student, pełen energii i pogody ducha, radosny i dobry młody człowiek Nękała go padaczka. Dzielnie się z nią zmagał, niestety… przegrał jedną walkę, a tym samym całą bitwę. To tragiczne zdarzenie spowodowało, że nasze grono przyjaciół i znajomych z czasów studiów, obecnie rozproszone po kraju, zacieśniło swe więzy i umocniło kontakty. Zjednoczyliśmy się w żalu po zmarłym koledze, we wsparciu duchowym dla jego siostry i rodziny. Uświadomiliśmy sobie wszyscy, że ważna jest każda chwila, jaką spędzamy razem, każdy sms z banalnym, „co słychać”, każda kartka z urodzinowymi życzeniami, każde słowo i gest. Mimo natłoku spraw i codziennego zabiegania pamiętamy o sobie i cieszymy się tym, że mamy siebie nawzajem i możemy na siebie liczyć w każdej sytuacji. Życie jest kruche i trzeba dobrze wykorzystać dany nam czas, a nikt z nas nie wie, ile ma tego czasu....

Chciałabym jeszcze przywołać kilka fragmentów z „Dezyderaty”, poematu Maksa Ehrmanna z 1927 roku, zawierającego wskazówki na temat dobrego życia. One mówią same za siebie.
Przechodź spokojnie przez hałas i pośpiech, i pamiętaj, jaki spokój można znaleźć w ciszy.
O ile to możliwe, bez wyrzekania się siebie bądź na dobrej stopie ze wszystkimi.
Wypowiadaj swoją prawdę jasno i spokojnie, wysłuchaj innych, nawet tępych i nieświadomych, oni też mają swoja opowieść. (…)
Niech twoje osiągnięcia zarówno jak plany będą dla Ciebie źródłem radości.
Wykonaj swą pracę z sercem - jakakolwiek byłaby skromna, ją jedynie posiadasz
w zmiennych kolejach losu. (…)
Bądź sobą, zwłaszcza nie udawaj uczucia.
Ani też nie podchodź cynicznie do miłości, albowiem wobec oschłości i rozczarowań ona jest wieczna jak trawa.(…)
Rozwijaj siłę ducha, aby mogła cię osłonić w nagłym nieszczęściu.(…)
Bądź pogodny. Dąż do szczęścia.”

Powyższy tekst  był opublikowany w Tygodniku Koneckim- jako praca konkursowa w konkursie pt. "Jak żyć"

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

'Napisz proszę, chociaż krótki list" ;-)

Moja lista blogów