Czasami, kiedy mam dość szeroko promowanych a dość przeciętnych "bestsellerów" oraz fejsbookowych gównoburzy na różne tematy ( nie tylko okołoksiążkowe), powtarzam, że wolę usiąść w kącie i poczytać Dostojewskiego.
Sięgając po klasykę mam poczucie, że wracam na właściwe tory i odzyskuję harmonię.
Dlatego też nie potrafiłam pominąć wydanych przez MG "Wspomnień z martwego domu" i szczerze- miałam je tylko przejrzeć, bo przecież kiedyś je czytałam ( w starym wydaniu, w innym tłumaczeniu), ale zaczęłam czytać i... wsiąkłąm.
I nic to, że wydanie okrojone.
I tak warto zapoznać się z prozą Dostojewskiego, a szczególnie z "Zapiskami z domu umarłych" vel "Wspomnieniami z martwego domu".
To znakomite studium psychologiczne, pełne wnikliwych obserwacji nad
charakterem i kondycją psychiczną człowieka, źródło trafnych spostrzeżeń
i dojrzałych refleksji. Dostojewski jest w tym mistrzem.
Moja recenzja opublikowana została tutaj:
http://zycieipasje.net/2017/10/11/wspomnienia-z-martwego-domu-f-dostojewski-recenzja/
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
'Napisz proszę, chociaż krótki list" ;-)