niedziela, 2 sierpnia 2020

"Offline" Mark Boyle

W ostatnich miesiącach sytuacja zmusiła nas do bycia bardziej “online” niż kiedykolwiek, toteż z tym większą ochotą i ciekawością sięgnęłam po książkę Offline, irlandzkiego działacza i pisarza, który podjął się życia bez pieniędzy i technologii. Jaki był efekt tego eksperymentu? Czy Mark Boyle odzyskał wolność i szczęście? Jakich trudów doświadczył? Czy taki tryb życia w ogóle ma rację bytu we współczesnym świecie?

W tej książce nie znajdziemy gotowej recepty jak być wolnym, szczęśliwym i jak żyć w zgodzie z naturą, choć zawarto tu sporo praktycznej wiedzy.
To swoisty pamiętnik, zbiór osobistych doświadczeń i przemyśleń człowieka, który podjął odważną, ale przemyślaną decyzję, wykraczającą znacznie dalej poza rezygnację z internetu, telewizji, telefonu, zegarka itp., dotyczącą wyboru życia bez udogodnień, technologii, opartego na pracy własnych rąk, niemal samowystarczalnie, łącznie z budową domu, zdobywaniem pożywienia i wykonywaniem podstawowych narzędzi, przedmiotów codziennego użytku.
To także wpleciona dodatkowo opowieść o wyspie Great Blasket, na której nieliczni mieszkańcy utrzymywali się z rolnictwa i rybołówstwa w trudnych warunkach przyrodniczych, aż do 1953 r. (ta historia wyróżniona jest kursywą).

Prawdziwym celem “wyciagnięcia wtyczki”, jak twierdzi Mark Boyle, było “zgłębianie istoty człowieczeństwa – z wszelkimi jego zawiłościami, sprzecznościami i chaosem – po odrzuceniu tego, co nas rozprasza i zakłóca nasz kontakt z człowieczeństwem” ( s. 18)

Całość mojej recenzji pod linkiem:


http://zycieipasje.net/2020/07/29/szpieg-w-ksiegarni-offline-mark-boyle/

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

'Napisz proszę, chociaż krótki list" ;-)

Moja lista blogów