Fanów twórczości Marty Kisiel, a zwłaszcza cyklu “Małe Licho”, zachęcać do lektury nie trzeba. Tych zaś, którzy czają się gdzieś w ukryciu, bo dopiero teraz zapragnęli się z nią zaznajomić – zapewniam, że wcale nie trzeba koniecznie znać poprzednich książek Ałtorki (pisownia zamierzona), aby pełnymi garściami czerpać radość z tej najnowszej prozy wydanej pod szyldem Miętówki. Jest to bowiem tomik opowiadań, osnutych wokół tytułowych postaci, w których pojawiają się fantastyczne stworzenia pochodzące ze słowiańskiej mitologii, legend i podań ludowych.
ciąg dalszy:
http://zycieipasje.net/2022/06/szpieg-w-ksiegarni-bazyl-i-licho-marta-kisiel-recenzja/
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
'Napisz proszę, chociaż krótki list" ;-)