czwartek, 16 lutego 2023

"Ten się śmieje, kto ma zęby" Zyta Rudzka

 


Po przeczytaniu "Krótkiej wymiany ognia", uznałam, że z tą pisarką mi nie po drodze i nie zamierzałam sięgać po inne jej książki. Tej jednak mi się zachciało. I nie wiem, czy ja "dorosłam" do Rudzkiej, czy akurat tę powieść napisała inaczej, mniej "barokowo", ale sama się dziwię, że aż tak mi się spodobała. 

Główną bohaterką i narratorką jest Wera, fryzjerka męska, której umarł mąż, Dżokej, i teraz ona chce go godnie pochować. W tym celu musi zdobyć dla niego odpowiednie buty, biały strój i zorganizować pogrzeb. Nie ma pieniędzy i niewiele już zostało z dobytku do sprzedania, ale jakoś musi sobie poradzić. Wyrusza na miasto, odwiedza znajomych, załatwia sprawy, wspomina przeszłość... A była ona dość barwna, delikatnie mówiąc.

Wera jest silna, doświadczona, szczera do bólu, nie patyczkuje się, nie zważa na konwenanse, mówi i  robi co chce. Bierze życie (które jej nie rozpieszczało) garściami, nieraz drze pazurami. Nie czuje się wdową. W ogóle ma specyficzne podejście do relacji, do ról, jakie przyjmuje się w życiu, ludźmi nie za bardzo się przejmuje. W swoim zawodzie jest mistrzynią, choć już nie prowadzi zakładu, nadal nosi przy sobie nożyczki i czyni z nich użytek. Nie jest sentymentalna, ale  to przeszłość, do której wraca w swojej opowieści, mocno wpłynęła na to, kim jest i jaka jest teraz. Rozczulające jest to, jak bohaterka dba o starego, brzydkiego, niepełnosprawnego psa, Łaciaka, który się do niej przyplątał i choć ledwo się wlecze, to trwa. Jego wierność stoi w kontraście do tej ludzkiej.

Autorka  stworzyła opowieść funeralną, jakiej się nie spodziewamy - brawurową, ironiczną, z przygodami - także erotycznymi, z biseksualną bohaterką. Napisała o trudnych i smutnych sprawach wesołym, barwnym, dosadnym językiem.
Naprawdę trudno w obliczu śmierci i żałoby parskać śmiechem, ale przy tej książce momentami trudno się powstrzymać.
Jest to powieść tragikomiczna,  gruboskórna, wulgarna, rubaszna i zmysłowa, ironiczna,  gorzka, przeszyta smutkiem i rozpaczą, ale jednocześnie jest w niej piękno i czułość.
Rudzka znakomicie operuje językiem, i to chyba jest ten atut, który mnie do jej książki przekonał.
Lektorką audiobooka była aktorka Maria Maj, jej głos idealnie pasował, słuchając -  zatopiłam się po uszy.

 Zyta Rudzka dostała Nagrodę Literacką Gdynia w 2019 za "Krótką wymianę ognia" i założę się, że za "Ten się śmieje..." też niejedną nagrodę zgarnie. Osobiście przyznaję jej NIKE 2023.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

'Napisz proszę, chociaż krótki list" ;-)

Moja lista blogów