Literacka przekąska w hrabalowskim stylu. Krótki zbiór opowiadań przełożonych przez kilku tłumaczy. Jedne podobały mi się bardziej, drugie mniej, ogólnie bardzo sympatyczna lektura. Sentymentalna, refleksyjna, zabawna, smutna, z autobiograficznymi wątkami. Hrabal trochę gawędzi, trochę snuje literackie impresje.. Nie wiem jak to nazwać, ale czytając jego prozę, czuję, że wkładał w to serce, pisał ze szczerością, wielką sympatią do swoich bohaterów, tych zwykłych ludzi bez smokingów.
Mój ulubiony tekst to "Dzieci boże" - ciepłe wspomnienie o wszelkich dziwakach, pomyleńcach, obłąkanych z Nymburka.
"Dandys w drelichu" - opowieść o pracującym w fabryce artyście grafiku Vladimirze Boudniku.
"Urlop" - wyciąg krzesełkowy metaforą życia, przemijania...
W sumie to książeczka na jedno posiedzenie, mnie zajęła więcej czasu, bo czytałam z doskoku, jako przerywnik między powieściami.
Książka przeczytana w ramach majowej Trójki E-pik - kategoria "Knedliki i smażony ser", czyli literatura czeska
Oswoić strach
Knedliki i smażony ser
Zdarzyło się w maju
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
'Napisz proszę, chociaż krótki list" ;-)