środa, 3 czerwca 2015

Uwielbiam reprinty - "Wędrówka pędzla i ołówka" M. Terlikowska

Reprinty są jak mosty łączące kolejne pokolenia. Dzięki nim dzieci mogą obcować z dokładnie taką samą książką, jaką mieli w rękach ich rodzice, czy dziadkowie. I choć papier jest lepszy, kolory żywsze, a wydanie ogólnie solidniejsze, to ilustracje, układ graficzny pozostają bez zmian. Po raz pierwszy „Wędrówka pędzla i ołówka” Marii Terlikowskiej z ilustracjami Janusza Stannego ukazała się w 1970 roku. Jej wznowienie na 45-lecie to wspaniały prezent dla czytelników.
(...)
 Cały mój tekst:  tutaj.

Elwirce też spodobała się ta książeczka, "Przygody pędzelka i ołówka" ją nazywa :-)
Jeszcze do kompletu 'Kuchnia pełna cudów" M. Terlikowskiej by się przydała. To dopiero byłaby radość! Tyle wspomnień!

1 komentarz:

  1. Ja tej książeczki nie miałam, nie poznałam, więc i teraz nie przyciągnęła ona mojego oka ... ale jak tak sobie przeczytałam Twoją recenzję to zaczynam się zastanawiać nad nadrobieniem zaległości w tej kwestii.

    OdpowiedzUsuń

'Napisz proszę, chociaż krótki list" ;-)

Moja lista blogów