Urocza ramotka sprzed stu lat. Pierwsza część cyklu o rodzinie Bastablów.
Po śmierci matki, w sytuacji, gdy rodzinne interesy podupadły na tyle, że nie
było funduszy na szkołę, a służbę
odesłano, szóstka dzieciaków postanowiła wziąć sprawy w swoje ręce i
podreperować domowy budżet. W tym celu Oswald, Dora, Dick, Ala, Noel i Horacy
Oktawiusz zwany w skrócie H. O.)
podejmują szereg działań m.in. kopią w
ogrodzie w poszukiwaniu skarbu, chcą wydać poezje Noela, sami redagują własną gazetę
(ich "dzieła" literackie przypominają mi twórczość rodzeństwa Sawanów
z książek Ewy Lach, muszę sobie kiedyś powtórzyć), rozważają ślub z księżniczką
a nawet bandytyzm, szukają pożyczki u "Ogólnego Dobroczyńcy", próbują
handlować winem i wynaleźć lekarstwo. Wszystko to oczywiście w celach
zarobkowych!...Do tego łapią złodzieja i podejmują obiadem "biednego
Indianina". Normalnie siedem światów z nimi!
Na koniec ich byt znacznie się poprawia.
Trzeba przyznać, ze rodzeństwo Bestablów jest bardzo pomysłowe, samodzielne,
rezolutne. Nie zawsze są zgodni, ale jednak się wspierają, dbają o siebie
nawzajem, zwłaszcza o chorowitego Noela. Potrafią się świetnie bawić, dzielić, mają
bogatą wyobraźnię.
Narratorem opowieści jest jedno z dzieci: "jeden z nas pisze te książkę i
bardzo was proszę, ażebyście się nie
starali odgadnąć, kto jest autorem"
A czytelnicy muszą mocno udawać, że nie wiedzą, kto za tym stoi, bo to zbyt
jasno wynika z treści.
Wszystko to na swój sposób zabawne, naiwne, ma taki staroświecki urok. Dziś już
raczej trudno nam sobie wyobrazić, by dzieci w tym wieku ( skoro najmłodsze ma
osiem lat, to najstarsze 12-13) były tak "dziecinne", bawiły się w
księżniczki, wierzyły we wróżki i miały takie pomysły jak opisane postaci.
Są kolejne części przygód Bastablów, ale chyba już dam sobie spokój. Wydaje mi
się, że inne książki Edith Nesbit, zwłaszcza cykl "Pięcioro dzieci i
cos", są lepsze. Nic dziwnego, bo to po szkolnych wspomnieniach jej
pierwsza książka dla dzieci ( 1899).
W ogóle to sięgnęłam po ten tytuł, bo w "Trójce E-pik" do lutowej
kategorii potrzebowałam właśnie czegoś z motywem poszukiwania skarbów lub ze
skarbem w tytule, a nie mam ochoty na jakieś powieści przygodowe, czy inne dłuższe teksty.
Audiobook - czytała Anna Nehrebecka. Bardzo przyjemny głos.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
'Napisz proszę, chociaż krótki list" ;-)