Dziś przypada Międzynarodowy Dzień Przytulania (drugi jest w czerwcu), zatem przytulam mocno wszystkich tu zaglądających i zapraszam na podsumowanie miesiąca. Zupełnie nie wiem, skąd tak mnie naszło na statystyki, bo nie mam tego w zwyczaju. Powiedzmy, że to nowość "Agnestariusza..." na 2013 rok, choć regularności nie gwarantuję.
Ad rem:
W styczniu przeczytałam 10 książek ( ta wysoka liczba wynika po części stąd, iż w większości nie były to obszerne lektury).
W tym:
- w ramach styczniowej Trójki E-pik: 8
- w ramach styczniowej Trójki E-pik: 8
(książka oparta na wątku autentycznym -2, z polskim miastem - 4 , należąca do serii -2)
- w ramach "Pod hasłem" (imię): 2
- pod kątem "Klasyki Młodego Czytelnika": 3
(w tym jedna jeszcze nie opisana)
- egz. recenzyjny (dla Czytajmy Polskich Autorów): 1
Ostatnia styczniowa lektura natomiast wpasowuje się w ramy nowego projektu, którego mam przyjemność być współtwórczynią i uczestniczką, a mianowicie:
Napiszę o niej wkrótce. Postaram się też uzupełnić wypowiedzi o pozostałych przeczytanych -dotąd nieopisanych- powieściach.
Książką stycznia bezapelacyjnie uznałam biografię ks. J. Twardowskiego pióra M. Grzebałkowskiej "Ksiądz Paradoks...".
W tym miesiącu dużo się działo.
Przeprowadziłam wywiad z Aliną Białowąs, autorką "Galerii uczuć".
Przeprowadziłam wywiad z Aliną Białowąs, autorką "Galerii uczuć".
Brałam udział w I etapie konkursu na Blog Roku 2012. Dziękuję ogromnie za Wasz wkład w "dwie kulki" ;-)
Nawiązałam współpracę z pewnym wydawnictwem (niech to pozostanie niespodzianką, aż do recenzji).
Wygrałam w konkursie z "Pół życia" J. Picoult Wyd. Prószyński i S-ka.
Zaiste, to był owocny czas!
Jak nic owocny miałaś ten styczeń. Gratuluję.
OdpowiedzUsuńA w tym miesiącu to nawet planuję przeczytać jedyną Norę Roberts jaką posiadam, w ramach litery w tle, ale projektu, to Wam raczej zaśmiecać tym nie będę, bo nie wiem, czy mi podpasuje i czy będę ją dalej czytać.
No to jak Ci się nie będzie podobało, to też możesz napisać o tym, a jak nie chcesz z jedną książką się zgłaszać, to możesz przysłać tekst na mejla i opublikujemy Cię "gościnnie".
UsuńZdradzisz, jaki masz tytuł Nory?
gratuluję wyników :)
OdpowiedzUsuńa zwłaszcza wygranej w konkursie oraz nawiązania nowej współpracy recenzenckiej :)
życzę powodzenia w lutym :)
Dzięki!
UsuńW lutym przydałoby się dla odmiany więcej spokoju ;-)
rewelacja i już się zgłaszam do "noromanii" :)
OdpowiedzUsuńGratulacje :)
OdpowiedzUsuńNo to obie możemy uznać styczeń za bardzo udany! Ja jeszcze nie podsumowałam, ale niebawem :)
Nory nie czytam, choć raz mi się zdarzyło. Przeczytałam jedną z pierwszych książek, jakie się u nas pojawiły, ale co to było - nie pomnę.
OdpowiedzUsuńDziękuję zbiorowo za gratulacje.
OdpowiedzUsuń@monotema - po raz pierwszy po książkę NR sięgnełam rok temu, odkryłam, że to miła rozrywka (mi akurat odpowiada), ale dawkowana w odstępach czasowych, zbyt często bym nie mogła.
Zresztą ja taka jestem w swych lekturach "od Sasa do Lasa" ;-)
Takie "od Sasa do Lasa" jest czytaniem zdrowym, zapobiega wypaleniu czytelniczemu :-) Przeglądałam listę książek NR i przyznam, że same tytuły wzbudzają we mnie negatywne uczucia, choć przyznam, że książka, którą kiedyś czytałam, nie była taka najgorsza, a przeczytałam w dzień :D
Usuń