Postanowienia noworoczne mają to do siebie, że różnie z nimi bywa. Jednych - mobilizują, drudzy - dość luźno je traktują. Zresztą plany planami, a w rzeczywistość skrzeczy i jest jak jest.
Postanowiłam dać sobie spokój z wszelkimi postanowieniami, a raczej z ich deklaracją. Natomiast swoje czytelnicze zamiary przekornie "nieplanami" nazwałam.
Bo i cóż tu planować... nie ulega wątpliwości, że czytać będę, a co i ile, to czas pokaże. Nawet przyznam, że chciałabym przeczytać w tym roku mniej, a uważniej, wolniej. Chciałabym powrócić do niektórych książek.
Postanowiłam dać sobie spokój z wszelkimi postanowieniami, a raczej z ich deklaracją. Natomiast swoje czytelnicze zamiary przekornie "nieplanami" nazwałam.
Bo i cóż tu planować... nie ulega wątpliwości, że czytać będę, a co i ile, to czas pokaże. Nawet przyznam, że chciałabym przeczytać w tym roku mniej, a uważniej, wolniej. Chciałabym powrócić do niektórych książek.
W sumie to przypadkowe tytuły w moich zbiorach można policzyć na palcach jednej ręki, pozostałe na pewno chcę poznać, a co za różnica, czy w tym roku, czy później na daną książkę kolej przypadnie....
Oczywiście egzemplarze recenzenckie, jeśli będą się trafiały, mają status priorytetowy. Poza tym zdaję się na swoje czytelnicze zachcianki ;-)
Wybór mam spory, póki co mam ochotę na biografie - jedna już w czytaniu, potem ostrzę ząbki na księgę o Broniewskim, chciałabym też wreszcie przeczytać "Pożegnania" Dygata, bo ten Dygat jakoś za mną chodzi i osacza zewsząd...Można się spodziewać, że będzie też literatura czeska i coś z ubiegłorocznych stosików również.
Nie zakładam z góry udziału w wyzwaniach, jeśli już, to zainspirowana tematyką, bądź autorem, a nie na przykład kolejną literą alfabetu. Trójkę E-pik realizować będę o ile naprawdę kategorie mi podejdą i znajdę pasujące książki we własnych zbiorach.
Zamierzam nadal eksploatować własne (i rodzinne) półki, już bez deklarowania poziomów w wyzwaniu "Z półki 2013".
Niebawem (szeroko pojętym) napiszę o paru moich grudniowych lekturach, których nie chcę pomijać milczeniem. Ciekawe, czy zgadniecie o których....;-)
Tymczasem!
Na Broniewskiego też ostrzę zęby i na najnowszą biografię Hłaski (ogromna!). DYGAT koniecznie!!! I jestem pewna, że jak już wsiąkniesz, to zaczniesz czytać wszystko po kolei. Ja tak miałam parę lat temu. Moja ukochana książka Dygata to "Podróż", na drugim miejscu właśnie "Pożegnania". Jednak jeśli chodzi o Pożegnania to film Hasa jest mi chyba bliższy nawet niż książka!:)
OdpowiedzUsuńRany jakże ja Ci zazdroszczę tego Dygata! Brak mi takich mistrzowskich objawień.
Czytałam już niegdyś "Jezioro Bodeńskie", wieki temu. Aluzje do "Kordiana" odnalazłam.
UsuńO biografii Hłaski chyba nawet nie słyszałam, ale "imperatywu" do czytania tejże nie czuję jakoś.
Mistrzowskie objawienia... hmmm, zatem życzę Ci ich na Nowy Rok ;-)
A ja "nie planuję" ale chciałabym wrócić do klasyki: Austen, Tołstoj, Zarzycka (albo coś powtórzę, albo lepiej poszukam) i trochę poczytać ze swoich zbiorów :)
OdpowiedzUsuńSięgnąć więcej do klasyki i ja bym chciała, ale zobaczymy jak to wyjdzie w praniu.
Usuńja właśnie od dwóch godzin przeglądam zapowiedzi i zaglądam na swoje półki. Aż mi się już w głowie kręci :) Ale literatura czeska i reportaże to chyba na ten rok najpewniejsze pewniki :) Z niecierpliwością czekam na "Papuszę" i na tomiki poezji szymborskiej. A ze staroci to koniecznie musze wrócić do muminków i nadrobić Jeżycjadę i Pippi.
OdpowiedzUsuńja teraz czytam "Jak zostałem premierem". Nie jestem zachwycona. Łba nie urywa. Ale mam i to recenzyjną, więc muszę się wywiązać.
OdpowiedzUsuńPrzyszła do mnie po przejściach Szkoła gotowania pod amorem. Patrz, pamiętali :)
A mamie kupiłam biografię Fogga pod choinkę. Łyknęła. Może ciekawe. Sama sprawdzę niedługo
Ja postanowień na ten rok nie robiłam, jakoś tak nie miałam kiedy pomyśleć i nie miałam chęci na podsumowanie 2012, a bez podsumowania nie ma co robić postanowień na kolejny rok :) Czytelniczo: przyłączyłam się znowu do wyzwania "Z półki" i chciałabym w tym roku więcej zakurzonych książek przeczytać :) i nawet sobie wytypowałam autorów. Co z tego wyjdzie to zobaczymy.
OdpowiedzUsuńJa mam mnóstwo planów na ten rok, ale jak to bywa - pewnie niewiele z nich zostanie zrealizowanych. Jednak wierzę, że uda mi się to, chociaż z większością. ;-)
OdpowiedzUsuńPo pewnej Trójce e-pik, kiedy jedną z części wyzwania był horror i niefortunnie sięgnęłam po "Dumę i uprzedzenie i zombie", jakoś ciężko mi brać udział w wyzwaniach. Czekam, aż coś mi podpasuje i może się skuszę. Również wolę czytać dla siebie.
OdpowiedzUsuń