czwartek, 11 sierpnia 2016

Uwielbiam Belzebuba! ("Nieboszczyk wędrujący")

Książka zajęła mi ze dwa wieczory i jeden poranek przy kawie. Zasmuciła mnie. Mianowicie tym, że mimo typowej objętości, zbyt szybko się skończyła. Tak jak drobne przekąski w miseczce, orzechy, rodzynki, czy owoce, po które odruchowo sięgamy, zajadamy ze smakiem i nagle... pusto.
 
Moją opinię przeczytacie pod linkiem.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

'Napisz proszę, chociaż krótki list" ;-)

Moja lista blogów